Firmy w marcu miały więcej zamówień z kraju i zagranicy i więcej produkowały – wynika z najnowszego badania koniunktury przygotowanego przez Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH. Przedsiębiorcy przewidują, że wzrost utrzyma się przez następny kwartał.
Prof. Elżbieta Adamowicz, szef instytutu, przypomina, że drugi kwartał zawsze jest dobrym okresem dla przemysłu. Przyznaje jednak, że obecne ożywienie będzie znacznie słabsze niż w zeszłym roku. W marcu 2008 r. produkcja wzrosła o 9 proc. w stosunku do marca 2007. – Firmy widzą poprawę, ale jednak większość, bo ponad 80 procent, krytycznie ocenia stan gospodarki – dodaje prof. Adamowicz.
Z oceną, czy przemysł wpadł w recesję, radzi poczekać dwa miesiące. – Ale w tym roku siła czynników sezonowych jest słabsza niż cyklicznych. Jeśli tak będzie przez najbliższe dwa – trzy miesiące, będziemy mogli mówić o recesji w przemyśle.
O tym, że przemysł ma poważne kłopoty i jest w fazie recesji, przekonany jest już prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów. Przypomina, że w lutym produkcja obniżyła się w 25 z 34 branż przemysłu, a w kilku działach eksportowych, w tym metalowym czy motoryzacyjnym, spadki produkcji przekraczają 30 proc.
A Andrzej Rzońca, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, dodaje: – Po raz pierwszy od wielu lat w czwartym kwartale ubiegłego roku sektor przedsiębiorstw poniósł stratę netto.