Pomysłodawcą zmian w ustawie o ruchu drogowym jest Ministerstwo Infrastruktury. Postulowało ono, by pozbawić policję prawa do odholowywania na policyjny parking na koszt właściciela samochodu, którego kierowca nie ma przy sobie ważnej polisy odpowiedzialności cywilnej (OC).
– Senatorowie zdecydowali jednak o pozostawieniu bata na kierowców bez polisy OC nie w postaci odholowywania auta, tylko zatrzymywania jego dowodu rejestracyjnego – mówi „Rz” senator Marek Trzciński, sprawozdawca Komisji Gospodarki Narodowej, która zajmowała się zmianami w ustawie – Prawo o ruchu drogowym.
Z poprawek Senatu zadowolony jest wiceprezes Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Są zgodne z postulatami środowiska ubezpieczeniowego. To bardzo ważny zwrot w pracach nad nowelą – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.
Zanim policjant zdecyduje się zabrać dowód rejestracyjny, będzie musiał sprawdzić w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, czy właściciel samochodu wykupił OC. I tu mogą się pojawić problemy. Nawet jeżeli auto jest ubezpieczone, informacja o tym nie zawsze się w bazie znajdzie. Na niedawnej konferencji o przestępczości ubezpieczeniowej w Szczecinie Magdalena Barcicka, wiceprezes UFG, ujawniła, że do funduszu terminowo wpływa tylko 35 procent danych. W końcu ubiegłego roku sześciu z 30 ubezpieczycieli zobowiązanych do ich przesyłania w ogóle tego nie robiło.
[wyimek]16,7 mln komunikacyjnych polis OC sprzedano w Polsce w 2008 r.[/wyimek]