Reklama

Świńska grypa zaraziła giełdy

Akcje linii lotniczych i firm turystycznych tracą z powodu obaw o skutki gospodarcze spowodowane świńską grypą. Złym nastrojom opierają się indeksy zza oceanu

Publikacja: 27.04.2009 14:29

Świńska grypa zaraziła giełdy

Foto: Bloomberg

Komisja Europejska zwołała na czwartek nadzwyczajne spotkanie unijnych ministrów zdrowia w sprawie zagrożenia świńską grypą. Pojawiła się ona w Meksyku, gdzie liczba śmiertelnych ofiar przekroczyła prawdopodobnie 100, natomiast liczba zachorowań przekroczyła ponad 1300.

- Sytuacja w Meksyku przypomina o ciosie, jakim dla wzrostu gospodarczego była niegdyś epidemia SARS – mówi Edward Meir z MF Global.

Jako pierwsze na doniesienia z Meksyku, gdzie na świńską grypę zmarło już ponad sto osób, zareagowały giełdy w Azji. Większość z nich zakończyła poniedziałek pod kreską, a liderami spadków były linie lotnicze i biura podróży.

W Hong Kongu papiery linii Cathay Pacific Airways straciły 8 procent. Strata Japan Airlines jest nieco mniejsza - 4,5 procent. Akcje chińskich linii lotniczych Air China Ltd. spadły aż o 13 proc.

Podobna sytuacja jest też na rynkach europejskich. Walory British Airways spadają o ponad 7 proc., akcje Air France-KLM zniżkują o 7,7 proc.

Reklama
Reklama

Mocno spadają też akcje spółek transportowych i hotelarskiej - akcje brytyjskiej spółki promowej Carnival PLC spadły o 7 procent, a francuskiej grupy hotelowej Accor S.A. - o 6 procent.

Za to akcje szwajcarskiej firmy farmaceutycznej Roche Holding AG, która przygotowuje się do zwiększenia produkcji leku antywirusowego Tamiflu, skutecznego w walce ze świńską grypą, rosną o 3,9 proc.To samo dotyczy brytyjskiej firmy GlaxoSmithKline, która odnotowała wzrost o 3,1 proc. Firma ta z kolei ma w swojej ofercie antywirusowy lek o nazwie Relenza.

Nastroje na giełdach pogorszyły też komentarze Lawrence'a Summersa, dyrektora Narodowej Rady Gospodarczej Białego Domu, który stwierdził, że amerykańska gospodarka będzie nadal się kurczyć przez pewien czas.

[srodtytul]Ameryka na zielono[/srodtytul]

Indeksy nowojorskich giełd wyhamowały w poniedziałek wcześniejsze zniżki i wyszły na plus, gdyż inwestorzy kupowali akcje spółek uważanych za relatywnie odporne na pogorszenie koniunktury, obawiając się, że ewentualna epidemia swińskiej grypy może utrudnić gospodarce wyjście z recesji.

Do godziny 17.06 indeks Dow Jones zyskał 0,42 procent, zwyżkując do 8.109,98 punktu, a Nasdaq Composite wzrósł o 0,19 procent do 1.697,57 punktu.

Reklama
Reklama

Do zwyżki indeksu Dow Jones przyczynił się koncern przemysłowy 3M, który zyskał 1 procent, gdyż Barclays podwyższył rekomendację dla akcji spółki do "zgodnie z wagą portfela" z "niedoważaj".

General Motors zyskał zaś 21,3 procent, ponieważ zapowiedział, że zamknie część fabryk, ograniczy liczbę pracowników na godziny i zrezygnuje z marki "Pontiac", by uzyskać rządowe wsparcie niezbędne, by dalej prowadzić działalność.

Notowany w ramach indeksu Nasdaq producent mikroprocesorów do telefonów komórkowych Qualcomm zyskał 7,1 procent, mimo że odnotował kwartalną stratę, gdyż podwyższył swoją prognozę całorocznych przychodów.

Whirlpool, największy na świecie producent AGD, zyskał zaś 13,4 procent, ponieważ poinformował, że w pierwszym kwartale dzięki cięciu kosztów osiągnął zysk, podczas gdy rynek spodziewał się straty.

Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Ekonomia
Czas ratyfikować Zrewidowaną Europejską Kartę Społeczną
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Ekonomia
Jak dzięki inżynierom z Łodzi poleciał najszybszy helikopter świata
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama