Sądząc z dotychczasowych informacji i na podstawie tego, jak prowadzono negocjacje oraz, co zostało uzgodnione, są podstawy do wystąpienia z wnioskiem o postawienie ministra gospodarki Waldemara Pawlaka przed Trybunałem Stanu – powiedział „Rz” poseł PiS Dawid Jackiewicz. – Uważamy tę umowę za fatalną.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przedstawili wczoraj całą listę zarzutów pod adresem polskich negocjatorów porozumień gazowych z Rosją. Uważają, że nie wykorzystali sytuacji do zawarcia korzystnych uzgodnień. Paweł Poncyljusz przekonywał, że wobec spadku popytu w Europie na gaz w ubiegłym roku i chęci utrzymania przez Gazprom pozycji rynkowej, Polska mogła wynegocjować lepsze warunki w umowach. – Nie kwestionujemy tego, że trzeba było z Rosjanami podjąć negocjacje – mówił Paweł Poncyljusz. – Polska maiła wiele argumentów, by twardo negocjować, ale ich nie wykorzystała i podpisano wyjątkowo niekorzystną umowę.
Opozycja krytykuje zwłaszcza wydłużenie terminu dostaw gazu o 15 lat – do 2037 r. oraz zwiększenie importu – do 10,3 mld m sześc. rocznie (z 8 mld m w 2008 r.). Zwłaszcza że to była polska, a nie rosyjska inicjatywa. – Skoro ta formuła, ustalona w listopadzie 2006 r., jest tak niekorzystna, to dlaczego w trakcie negocjacji strona polska nie postulowała jej zmiany – mówił wczoraj dziennikarzom w Sejmie poseł PiS Paweł Poncyljusz.
Opozycja krytykuje też porozumienie dotyczące umorzenia zobowiązań Gazpromu wobec spółki EuRoPol Gaz. W zamian PGNiG zyskało upust cenowy na część kupowanego z Rosji gazu w okresie do 2014 r. Wartość tych upustów wycenia się na ok. 200 mln dolarów. Posłowie PiS uważają, że ten upust nie ma znaczenia, skoro Gazprom powinien zapłacić EuRoPol Gazowi kwoty należne z tytułu opłat tranzytowych w okresie 2006 – 2008.
Tymczasem z informacji „Rz” wynika, że dopiero pod koniec marca może dojść do oficjalnego podpisania umów gazowych między Polską i Rosją.