[b]Rz: Kształcenie przez całe życie, a także podnoszenie kompetencji zawodowych to dziedziny, w których Polska ma jeszcze dużo do zrobienia.[/b]
[b]Aneta Wilmańska:[/b] Liderami w tej dziedzinie są na przykład Szwecja i Dania. Dokształca się tam ponad 30 proc. osób w wieku 24 – 64 lata. U nas zaledwie 4,7 proc. Unia Europejska wyznaczyła ambitne cele w tym zakresie. W 2010 roku 12,5 proc. osób dorosłych powinno brać udział w kształceniu ustawicznym, a w 2020 roku – 15 proc. To u nas dziedzina mocno zaniedbana. Co gorsze, porównując polski wskaźnik obrazujący kształcenie ustawiczne, widać tendencję spadkową.
[b]Menedżerowie, szczególnie z małych i średnich firm, bagatelizują rolę szkoleń zarówno z punktu widzenia korzyści dla przedsiębiorstwa, jak i indywidualnego rozwoju pracowników.[/b]
Większość szefów firm nadal uważa, że łatwiej kupić maszynę, niż zainwestować w kompetencje pracownika. W krótkiej perspektywie zasada ta pewnie się sprawdza, ale trudno mi sobie wyobrazić poważną strategię na kilka lat, która nie zakłada podnoszenia kwalifikacji.
[b]Właściwie wszyscy padamy ofiarą braku kwalifikacji w sektorze usługowym. Zgodnie z obiegową opinią malować, tynkować czy też naprawić auto może każdy.[/b]