Silnie natomiast umacnia się euro. Od początku dnia wobec dolara zyskuje już 1,4 proc. (inwestorzy za wspólną walutą płacą 1,24 USD). Jeszcze wczoraj rynki obawiały się, że Chiny ograniczą zakupy europejskich obligacji. O takiej ewentualności doniósł „Financial Times”, powołując się na źródła w administracji Pekinu. Według dziennika chiński rząd planuje dywersyfikację rezerw walutowych w kraju. Władze Chin wyraźnie zdementowały te doniesienia, co uspokoiło inwestorów. Na aprecjacji euro i wzroście zaufania do Europy zyskuje złoty. Polska waluta umacnia się do euro o 0,5 proc. (kurs z godziny 9:10 to 4,09 EUR/PLN).

Dla rynków kluczowa będzie dzisiejsza publikacja danych o PKB za I kw. w USA (drugi szacunek). Inwestorzy oczekują wzrostu 3,4 proc. rok do roku.

Interesujące będzie także wizyta sekretarza skarbu USA i jego spotkania z szefem Europejskiego Banku Centralnego, a także niemieckim ministrem finansów. /- Rynki będą oczekiwać kolejnej „recepty” na uzdrowienie euro, która, co jest oczywiste nie jest łatwa do wypisania, a tym bardziej do realizacji –/ komentuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.