Kolejny strajk, tym razem 24-godzinny został wyznaczony na 14 lipca. W tym czasie nie ma jednak zaplanowanego żadnego rejsu regularnego z Polski, Lot ląduje i startuje z Aten nocą, albo wczesnym popołudniem. Opóźnione mogą być rejsy czarterowe.
Obydwie linie greckie - Olympic i Aegean, które wkrótce mają zostać połączone pod logo Olympic zostały zmuszone do odwołania rejsów - Olympic nie jest w stanie obsłużyć 28 tras, w tym lotów na Cyklady - Santorini i Mykonos, był również zmuszony do zmiany godzin lotów na trasach międzynarodowych - do Paryża, Rzymu i Londynu. Aegean nie poleci na 6 wysp.
Kontrolerzy lotów usprawiedliwiają się,że muszą pokazać swoje niezadowolenie, bo nie strajkowali w maju i czerwcu. Dla turystów, którym najłatwiej jest dotrzeć do Grecji właśnie samolotem powód dla którego samolot odlatuje jest obojętny. 29 czerwca wprawdzie kontrolerzy pracowali,ale bagażowi już nie. Na lotniskach w Atenach i Salonikach gromadziły się więc stosu walizek i toreb,których nie miał kto przeładować.
Tym razem związkowcy protestują przeciwko kontrowersyjnej w tym kraju reformy emerytalnej, która ma jutro został zatwierdzona przez parlament. Nie zgadzają się również na nowe warunki zmniejszające wypłaty za nadgodziny.
Należy się liczyć również z kłopotami w korzystaniu z transportu miejskiego, oraz promów,które w sytuacji braku komunikacji lotniczej pozostały jedynym łącznikiem z wyspami.