- Rocznie łotewska rodzina potrzebuje średnio 500 m3 gazu. Jednak tylko 35 proc. płaconej przez nią stawki to zapłata dla Gazpromu. Dlatego o obniżkę trzeba pytać waszego ministra - wskazał wiceprezes Walerij Gołubiew po spotkaniu z wiceministrem łotewskiej gospodarki Artisem Kamparsem.
Na co składa się 65 proc. ceny Gołubiew też wyjaśnił: to podatki; opłaty za użytkowanie gazociągu i zysk litewskiego monopolisty Latvijas gaze. Według danych Eurostatu w 2009 r Łotwa płaciła za rosyjski gaz średnio 24 proc. więcej niż Litwa i 32 proc. więcej niż Estonia.