Zwyżki Tauronu zaczęły się już w czwartek – kurs wzrósł o 0,99 proc., do 5,1 zł, a obroty sięgały 87 mln zł. W piątek akcje zdrożały tylko o 0,6 proc., ale pozwoliło to na powrót do ceny emisyjnej; obroty sięgnęły 89 mln zł.
[srodtytul][link=http://www.parkiet.com/instrument/235325,4.html "target="_blank"]Piguła spółki Tauron Energia Polska[/link][/srodtytul]
Zdaniem analityków na rynkach nie stało się nic takiego, co mogłoby aż tak podbić kurs Tauronu, który od dnia debiutu 30 czerwca spadał poniżej ceny emisyjnej. Dla porównania w ciągu dnia, gdy Tauron rósł, na przykład akcje PGE taniały.
[wyimek][b]82 tys.[/b] rachunków inwestycyjnych przybyło w czerwcu wg KDPW[/wyimek]
– Być może KGHM kupuje akcje Tauronu, ale to tylko przypuszczenie – mówi "Rz" Tomasz Krukowski, analityk Deutsche Banku. Podobnego zdania jest Piotr Łopaciuk z Erste Group. – Ale może też inwestorzy przekonują się do Tauronu po tym ponurym debiucie. Jest lepsza sytuacja na rynkach, więc szukają swojego miejsca – dodaje Łopaciuk. Przedstawiciele miedziowego koncernu, który od 2 lipca ma ponad 5 proc. akcji Tauronu (dokupił je z poziomu 4,9 proc. po debiucie), nie komentowali informacji o ewentualnych zakupach.