Jeszcze w poniedziałek wieczorem za wspólną walutę płacono niewiele więcej niż 3,94 zł. Inwestorzy chętnie sprzedawali złotego i zamieniali go na dolara, przez co jego kurs skoczył do ponad 2,88 zł z 2,86 zł dzień wcześniej. Dopiero po południu nasz pieniądz zaczął odzyskiwać siły. Przed końcem handlu za euro płacono 3,96 zł, a za dolara 2,86 zł.
Na rynku międzybankowym oprocentowanie papierów dziesięcioletnich wzrosło do 5,46 proc. z 5,44 proc. w poniedziałek. W trakcie notowań wynosiło jednak nawet 5,49 proc. Rentowność pięciolatek zwiększyła się do 5,08 proc. z 5,06 proc., a dwulatek do 4,67 proc. z 4,66 proc.