Gdy królowa brytyjska w London School of Economics zapytała ekonomistów, dlaczego nikt nie przewidział nadchodzącego kryzysu finansowego, dowiedziała się, że zawiodło myślenie. Analitycy pracowali najlepiej, jak potrafili, ale każdy na swoim polu. Zajmowali się równowagami cząstkowymi, a nie interesowała ich równowaga globalna. Krytykowano też edukację ekonomiczną, która uczy technik, a nie rozumienia problemów. Absolwenci MBA oceniają firmę nie całościowo, ale poprzez wynik kwartalny czy roczny, nie uwzględniają problematyki wartości i etyki, jakimi kierują się ludzie. To uniemożliwia kompleksową ocenę rzeczywistości i przewidywanie skutków decyzji.
Powód? Brak myślenia holistycznego, analizy holistycznej, które mówią, iż wszelkie zjawiska należy badać całościowo. Chodzi o podejście systemowe, które pozwala lepiej panować nad różnorodnością, zmiennością i niepewnością, bo uświadamia nam zależności i związki zachodzące między elementami systemu – piszą, powołując się na A. Koźmińskiego, Anna Piekarczyk i Kazimierz Zimniewicz, autorzy wydanej właśnie przez Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne książki „Myślenie sieciowe w teorii i praktyce”.
Myślenie sieciowe uczy zrozumienia procesów i zjawisk, pozwala dostrzec logikę nawet w najbardziej nieprzejrzystych, dynamicznych i zawikłanych sytuacjach – przekonują autorzy książki. I wyjaśniają: Rozwiązanie jakiegoś problemu musi się opierać na myślowym ogarnięciu zagadnienia, a potem na podjęciu decyzji. Ogarnięcie zagadnienia można sobie wyobrazić jako skomplikowaną sieć powiązań między zarówno znanymi, jak i odkrywanymi dopiero elementami. Podejmując decyzję, trzeba uwzględnić różne punkty widzenia i nie popełniać podstawowych błędów. Pierwszy – to założenie, że wszyscy obserwatorzy postrzegają sprawę jednakowo. Drugi – że każdy problem jest konsekwencją jednej przyczyny, a to nieprawda. Kolejny to przekonanie, że każdą sytuację kryzysową można opanować, a pozostaje jedynie pytanie: jakim kosztem. Nie należy też pozostawać w przekonaniu, że menedżer czy szef jest człowiekiem czynu, zawsze znajdzie jednoznaczne rozwiązanie problemu i wprowadzi je w życie. Tymczasem jednoznacznych rozwiązań nie ma. W fachowej literaturze takich błędów wymienia się siedem.
Sieciowe myślenie pozwala widzieć głębiej i dalej – mówią autorzy. Ta metodyka to interesujący instrument rozwiązywania problemów. Książka przekonuje, że może tak być naprawdę.
[i]„Myślenie sieciowe w teorii i praktyce”