O przesunięciu rozpoczęcia budowy na 2013 r poinformowało w specjalnym komunikacie konsorcjum Nabucco Gas Pipeline International GmbH, które realizuje projekt.
Reinhard Mitschek dyrektor wykonawczy konsorcjum wyjaśnił, że rozpoczęcie dostaw przesunie się o dwa lata do 2017 r. Bez zmian pozostanie moc gazociągu- 17 mld m3 na początek, a po uruchomieniu drugiej nitki - 31 mld m3.
Wczoraj agencja Reuters napisała, że rurociąg będzie kosztować nie 7,9 mld euro jak podawano pierwotnie, ale 12-15 mld euro. Trasa to ponad 3000 km przez Turcję, Bułgarię, Rumunię, Węgry do Austrii.
Z wiadomości ucieszą się zapewne w Gazpromie, który z włoskim ENI realizuje budowę konkurencyjnego gazociągu Południowego (South Stream), przez Morze Czarne, Rumunię Bułgarię, Bałkany do Włoch i Austrii. Gazociąg ma kosztować ok. 25 mld dol.; mieć dwa razy większą przepustowość od Nabucco i ruszyć pod koniec 2013 r.
I tu nie obywa się bez kłopotów. Jeszcze w marcu Rosjanie rozważali wycofanie się z projektu, bo brak było zgody Turcji na przejście przez tureckie terytorium.