Amerykanie chcą zabrać częstotliwości nadawcom telewizyjnym

Nie tylko Polska ma kłopoty z uwalnianiem częstotliwości radiowych, które mogłyby być udostępnione na potrzeby komercyjnych usług telekomunikacyjnych, a przede wszystkim mobilnego dostępu do internetu. W naszym kraju niezbyt chętnie oddaje je wojsko, co powoduje, że przez wiele miesięcy opóźniał się przetarg na częstotliwości do budowy sieci LTE. Podobny problem mają Amerykanie, o czym mówił podczas Consumer Electronic Show w Las Vegas Julius Genachowski, szef Federalnej Komisji Łączności (Federal Communications Commission – FCC).

Publikacja: 17.01.2012 11:00

Amerykanie chcą zabrać częstotliwości nadawcom telewizyjnym

Foto: ROL

Od 1994 r. FCC zorganizowała w USA pond 80 aukcji częstotliwości radiowych, dzięki którym państwo pozyskało ponad 50 mld dolarów. Teraz jednak, jak przyznał Julius Genachowski, FCC nie ma już  prawie żadnego pola manewru. Prawie wszystkie częstotliwości zostały rozdysponowane. Przy czym wiele już dawno temu, gdy zaczynały rozwijać się radio i telewizja.

Aby wiec FCC mogła zorganizować nowe aukcje, niektórzy z obecnych właściciel licencji musieliby się zrzec się częstotliwości. To pozwoliłoby  je lepiej wykorzystać. Problem jednak w tym, że ich posiadacze nie mają specjalnej woli, by je oddawać. Mimo, że dziś w dobie telewizji cyfrowej, tylko do 10 proc. gospodarstw domowych w USA telewizja dociera „przez powietrze”.

Wiele bloków częstotliwości w USA jest też w rękach różnych agencji rządowych, które - według powszechnej opinii - wcale nie wykorzystują ich efektywnie. Dlatego FCC forsuje pomysł, by w ramach przyszłych aukcji na częstotliwości stworzyć system zachęt dla obecnych dysponentów, co miałoby ich skłonić do przekazania FCC niewykorzystywanych (lub wykorzystywanych mało efektywnie) zasobów. Komisja mogłaby je potem znowu rozdysponować. Na to potrzeba jednak zgody amerykańskiego Kongresu, który musi przekazać FCC uprawnienia w tej kwestii.

– Rozmawiałem w tej sprawie z senatorami z Komitetu Handlu i 21 z nich było za tym, by FCC miała takie uprawnienia, a tylko czterech było przeciw – mówił podczas wystąpienia na Consumer Electronic Show (CES) w Las Vegas  Julius Genachowski. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w Senacie 1 marca. – Stawką jest pozycja lidera, którą mają dziś USA na polu technologii mobilnych -  przekonuje szef FCC.

Nie wszystkim się jednak pomysł Genachowskiego podoba. Oponenci, wśród których są nadawcy telewizyjni przekonują, że zaangażowanie się w dysponowanie częstotliwościami FCC może spowodować, że dobrowolne oddawanie pasma  (dzięki systemowi zachęt) będzie faktycznie przymusowe.

Do tej pory operatorzy mobilni w USA radzili sobie z problemem braku częstotliwość poprzez fuzje i akwizycje. W ciągu ostatnich pięciu lat FCC wydała zgodę na kilkanaście takich transakcji. Ostatnio jednak zablokowała przejecie T-Mobile przez AT&T.  - Uznaliśmy, że to nie będzie dobre dla rozwoju konkurencyjności na amerykańskim rynku telekomunikacyjnym – skomentował tę sprawę na CES Julius Genachowski. FCC wyraża także zastrzeżenia dla planów Verizona, który chce przejmować firmy kablowe.

Podczas CES Genachowski przekonywał, że brak decyzji w sprawie uwolnienie potrzebnych częstotliwości radiowych może doprowadzić do tego, że prędkości mobilnego internetu w USA będą spadać a ceny usług dostępowych rosnąć. – Bez internetu nie ma dziś innowacji, dlatego musimy szybko ten problem rozwiązać  - przekonywał Julius Genachowski. Jak dodają złośliwi, po wyborach prezydenckich może się okazać, że to zadanie już dla następcy Genachowskiego.

korespondencja z Las Vegas

Od 1994 r. FCC zorganizowała w USA pond 80 aukcji częstotliwości radiowych, dzięki którym państwo pozyskało ponad 50 mld dolarów. Teraz jednak, jak przyznał Julius Genachowski, FCC nie ma już  prawie żadnego pola manewru. Prawie wszystkie częstotliwości zostały rozdysponowane. Przy czym wiele już dawno temu, gdy zaczynały rozwijać się radio i telewizja.

Aby wiec FCC mogła zorganizować nowe aukcje, niektórzy z obecnych właściciel licencji musieliby się zrzec się częstotliwości. To pozwoliłoby  je lepiej wykorzystać. Problem jednak w tym, że ich posiadacze nie mają specjalnej woli, by je oddawać. Mimo, że dziś w dobie telewizji cyfrowej, tylko do 10 proc. gospodarstw domowych w USA telewizja dociera „przez powietrze”.

Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę