Utrudniają tym samym obywatelom zakup domów lub spłatę już zaciągniętych kredytów. Jednocześnie jest tym krajom bardzo potrzebne wydawanie przez ludzi pieniędzy.
Instytucje finansowe we Włoszech, Hiszpanii i Portugalii podniosły w ubiegłym roku oprocentowanie kredytów hipotecznych o jeden do dwóch punktów procentowych, ponieważ zmagają się z wysokimi kosztami finansowania i obawami o zdolność kredytobiorców do spłaty zaciągniętych zobowiązań. – To ograniczy kwoty, które ludzie będą mogli wydać na inne rzeczy i spowolni wzrost konsumpcji – powiedział James Ashley, starszy ekonomista ds. Europy w RBC Capital Markets.
Trudno o pożyczki
Analitycy mówią, że wyższe oprocentowanie już zaciągniętych kredytów hipotecznych może zaowocować dalszymi restrukturyzacjami kredytów albo upadłościami właścicieli, którym zabrakło gotówki.
Ponad bilion euro (1,3 biliona dolarów) w postaci tanich kredytów, które Europejski Bank Centralny wpompował w grudniu i w ubiegłym miesiącu w europejski sektor bankowy, ma zachęcić banki do pożyczania sobie pieniędzy nawzajem i ożywić przepływ kredytu w podupadłych europejskich gospodarkach, co ma się przełożyć na wyższy wzrost.