Negatywna reakcja inwestorów jest efektem informacji wiceprezesa grupy Macieja Szozdy, który w wywiadzie udzielonym PAP poinformował, że Lotos nie zarabia dzisiaj na swojej działalności detalicznej. Spółka liczy na poprawę tego stanu rzeczy. Zgodnie z założeniami przekazanymi w strategii, koncern chce mieć pod koniec 2015 roku minimum 10 proc. udziału w rynku detalicznym. Dziś ma 8,3 proc. tego segmentu. By poprawić swoją pozycję, w tym roku zamierza uruchomić 50 nowych stacji z segmentu ekonomicznego Lotos Optima. Cały czas ważą się losy podziału ubiegłorocznego zysku spółki. Zarząd Lotosu planuje przedstawić rekomendację w sprawie wypłaty dywidendy w kwietniu, czyli po zatwierdzeniu bilansu rocznego przez audytorów. Wcześniej Lotos zapowiadał, że 30 proc. zysku netto za 2011 rok może zostać przeznaczone na dywidendę, jednak Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu, zastrzegł w czwartek, że dotąd żadne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte.