Obecnie niecały 1 proc. cyfrowych danych jest analizowanych, a mniej niż 20 proc. jest chronionych - wynika najnowszego raportu Digital Universe firmy IDC.

Autorzy raportu zauważają, że dynamiczny rozwój rynku urządzeń cyfrowych, od komputerów po smartfony, coraz lepszy dostęp do Internetu na rynkach wschodzących oraz szybki wzrost ilości danych generowanych przez takie urządzenia, jak kamery monitoringu lub inteligentne liczniki, spowodował, że tylko w ciągu ostatnich dwóch lat cyfrowy wszechświat powiększył się dwukrotnie, do imponujących 2,8 zettabajtów. IDC prognozuje, że do roku 2020 wskaźnik ten osiągnie 40 ZB, czyli o 14  proc. więcej niż przewidywano wcześniej.   Główną przyczyną ekspansji cyfrowego wszechświata jest wzrost ilości danych generowanych przez maszyny. W roku 2005 stanowiły one 11 proc. wszystkich danych, natomiast w 2020 r. wskaźnik ten przekroczy 40 proc.

W zarządzaniu wielkimi zbiorami danych coraz większą rolę odgrywają technologie przetwarzania w chmurze. IDC szacuje, że w 2020 roku około 40 proc. danych będzie przetwarzane.  Przewiduje  w związku z tym, żeliczba serwerów na całym świecie wzrośnie dziesięciokrotnie, a ilość informacji zarządzanych bezpośrednio przez centra przetwarzania danych w przedsiębiorstwach – czternastokrotnie. IDC przewiduje też, że w ciągu najbliższych pięciu lat dużym zmianom ulegną również typy danych przechowywanych w chmurze. IDC prognozuje, że w 2020 roku 46,7 proc. takich danych będzie związanych  z rozrywką (nie będą to informacje przedsiębiorstw), natomiast pozostała część przypadnie na dane z systemów monitoringu, informacje medyczne oraz dane generowane przez komputery, telefony i elektroniczne urządzenia domowe.