Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR) obok olbrzymich zasobów gruntów rolnych oferuje również działki inwestycyjne. W ciągu pierwszych III kw. tego roku wyprzedała ok. 973 ha tego typu nieruchomości. Kupowana jest głównie ziemia o mniejszych powierzchniach, biorąc pod uwagę, że w sumie doszło do 1,2 tys. transakcji.
Oferty agencji cieszą się jednak umiarkowanym zainteresowaniem ze strony inwestorów. – Deweloperzy działający w różnych segmentach nieruchomości mają swoje własne zasoby, co oznacza brak presji do nowych zakupów – tłumaczy Łukasz Madej, szef firmy doradczej ProDevelopment.
Z uregulowanym stanem prawnym
Nadal w zasobach ANR znajduje się ok. kilkadziesiąt tys. ha gruntów przeznaczonych na różnorodne cele inwestycyjne (działki inwestycyjne, rekreacyjne, budowlane czy zabytkowe).
- Mamy w sprzedaży m.in. dobrze uzbrojone i skomunikowanie grunty, w bezpośrednim sąsiedztwie lub niedaleko strategicznych węzłów komunikacyjnych i transportowych, na których mogą powstawać inwestycje typu „greenfield", parki technologiczne, centra handlowe i logistyczne. Ponadto wiele gruntów inwestycyjnych (ponad 1,7 tys. ha) ANR wchodzi w skład specjalnych stref ekonomicznych (SSE). Działki wystawiane na sprzedaż mają uregulowany stan prawny. W dodatku nabywca może spłacać zakupiony grunt na raty – zapewnia Wojciech Adamczyk, przedstawiciel ANR.
Do końca 2013 r. można wpłacić tylko 10 proc. kwoty zakupu, a spłata reszty należności rozłożona zostanie na okres 15 lat, z oprocentowaniem 2 proc. rocznie.