Jego następca będzie musiał obmyślić, jak wycofać się z tej polityki. Jeżeli Fed zmieni strategię zbyt szybko, może to osłabić ożywienie gospodarcze. Jeżeli będzie zwlekał zbyt długo, może pobudzić inflację i wywołać kolejne bańki spekulacyjne.
Następny szef banku centralnego będzie musiał również czytelnie zakomunikować inwestorom zmianę polityki. W ubiegłym tygodniu Bernanke wyznaczył terminarz stopniowego odchodzenia przez Fed od programu wydawania miesięcznie 85 mld dol. na zakup obligacji, rozciągnięty od końca tego roku do połowy 2014 r. Rynki zareagowały spadkiem, co pokazuje wyzwania stojące przed Fedem.
Rzeczniczka Białego Domu Amy Brundage napisała w czwartkowym oświadczeniu, że „nie będzie komentować spekulacji personalnych, dopóki prezydent nie podejmie decyzji i nie będzie gotowy jej ogłosić. Prezydent uważa, że przewodniczący Bernanke jest kluczowym i doskonałym partnerem, jeżeli chodzi o promowanie ożywienia gospodarczego, i w tak ważnych dla naszego kraju czasach doskonale sprawuje swoją funkcję".
Prezydent chwalił Bernankego w telewizyjnym wywiadzie udzielonym w tym miesiącu Charliemu Rose'owi, ale zauważył, że Bernanke „sprawuje swój urząd dłużej, niż by chciał albo niż było to zakładane". Obaj panowie spotkali się w lutym w Białym Domu i Bernanke powiedział w marcu, że rozmawiali „nieco" o jego przyszłości. Na zeszłotygodniowej konferencji prasowej odmówił komentarza w sprawie swoich dalszych planów.
Senator Bob Corker (republikanin z Tennesee), członek Senackiej Komisji ds. Bankowości, która musi zatwierdzić wszelką nominację na stanowisko przewodniczącego Fedu, powiedział w niedawnym wywiadzie: – Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby został, i nie wierzę, by tego chciał. Corker chwalił pracę, jaką Bernanke wykonał w czasie kryzysu, ale powiedział, że patrząc w przyszłość, „największym wyzwaniem dla następnego prezesa Fedu będzie wycofanie się z tych działań w sposób, który nie zakłóci funkcjonowania gospodarki".
Znaczący kandydaci
Janet Yellen, wiceprezes Fedu, uważana jest powszechnie przez rynki finansowe za najbardziej prawdopodobną kandydatkę. Yellen jest demokratką; była przewodniczącą Rady Doradców Ekonomicznych za kadencji Billa Clintona w latach 90., a potem pełniła liczne funkcje w Fedzie, między innymi była gubernatorką oddziału w San Francisco. Od października 2010 r. jest formalną zastępczynią Bernankego.