Fiat ogło­sił w pią­tek, że Ser­gio Mar­chion­ne nie po­je­dzie do Frank­fur­tu z po­wo­du zobowiązań za­wo­do­wych, bez wda­wa­nia się w szcze­gó­ły. – Nie­obec­ność Mar­chion­ne na tak ważnej im­pre­zie po­zwa­la przy­pusz­czać, że ma coś jesz­cze ważniej­sze­go do zro­bie­nia, a to zwięk­sza tyl­ko spe­ku­la­cje – stwier­dził je­den z ma­kle­rów. In­ny uwa­ża, że szef Fia­ta mo­że pro­wa­dzić ne­go­cja­cje z ame­ry­kań­skim fun­du­szem po­wier­ni­czym ochro­ny zdro­wia VE­BA, aby dojść do po­ro­zu­mie­nia w spra­wie od­ku­pie­nia je­go udzia­łu w Chry­sle­rze. Wło­si chcą kupić 41,5 proc. i po­łą­czyć obie fir­my Fia­ta i Chry­sle­ra w siód­mą na świe­cie pod wzglę­dem sprze­da­ży. – Każda wia­do­mość z VE­BA bę­dzie po­zy­tyw­na dla Fia­ta – oce­nia ten ma­kler z Me­dio­la­nu.

Fiat i VE­BA spie­ra­ją się o ce­nę mniej­szo­ścio­we­go pa­kie­tu, Mar­chion­ne chce prawdopodobnie do­pro­wa­dzić do ugo­dy po­za są­dem, aby unik­nąć dłu­giej ba­ta­lii praw­nej. Gdy­by do­szło do pro­ce­su w są­dzie sta­nu De­la­wa­re, Fiat mu­siał­by cze­kać do stycz­nia 2015 na je­go roz­po­czę­cie, bo o ta­ki ter­min wy­stą­pił fun­dusz VE­BA, a cały pro­ces mógł­by trwać po­nad rok.