Lista 500: Firmy dalej rosną, choć coraz wolniej

Kolejny rok z rzędu największe przedsiębiorstwa zwiększyły sprzedaż, ale tylko o 1 proc.

Publikacja: 28.04.2016 22:00

Foto: Bloomberg

To był trudny rok dla firm, niektóre branże musiały walczyć ze zjawiskami, jakie wcześniej na taką skalę nie były spotykane. Cały sektor surowców z paliwami na czele zmagał się ze spadkiem cen związanym z sytuacją na globalnym rynku. Czołowi producenci ropy naftowej mimo rekordowo niskiego poziomu cen nie zmniejszają wydobycia, co przełożyło się na wyjątkowo niskie ceny wszelkiego typu paliw. To, co cieszy kierowców na stacjach benzynowych, dla producentów i sprzedawców jest nie lada wyzwaniem.

Nie mniejszym wyzwaniem dla sektorów handlowych była z kolei deflacja. Ceny spadają od 2014 r. i choć teraz ekonomiści ponownie prognozują odwrócenie trendu, detaliści czy hurtownicy przestali nawet tego typu oceny prezentować. Dla nich deflacja jest ogromnym problemem – ceny spadają, ale koszty stałe nie i przy mniejszym obrocie firmy muszą ponosić niezmienione koszty związane z najmem lokali, mediami itp.

Jednocześnie rośnie presja na promocje – według branżowych szacunków 30 proc. sprzedaży w Polsce odbywa się poprzez różnego typu akcje, a wojny cenowe toczone pomiędzy firmami nigdy nie były tak nasilone jak obecnie.

Gorzej z zyskami

W takim otoczeniu makroekonomicznym za sukces należy zatem uznać, że firmom mimo wszystko udało się zwiększyć skalę działalności. To, jakim kosztem zrealizowały taki wzrost, widać choćby po wskaźniku rentowności netto, która w ujęciu rocznym spadła z 5,8 proc. średnio w poprzedniej edycji do 3,2 proc. obecnie.

To jednak wynik średni dla firm, które wykazały zysk lub stratę netto. Za 2015 r. tego typu informacje przekazało nam 375 przedsiębiorstw, wśród których 342 miało zysk. Wciąż wiele podmiotów, zwłaszcza z  branży handlowej, nie chce podawać tego typu informacji.

Ujemną rentowność wykazały firmy górnicze oraz producenci energii, wśród pozostałych najwyższą, ponad 9-proc., rentowność pokazują firmy informatyczne. Ta branża systematycznie zyskuje na znaczeniu, ma także dość szeroki przekrój – od producentów specjalistycznych systemów po gry.

6,2-proc. rentowność notują też firmy usługowe, co doskonale pokazuje zmiany w zachowaniach polskich konsumentów, którzy coraz chętniej chcą płacić na tego typu ofertę. To też pewna miara rozwoju nowoczesnego społeczeństwa, ale także zmian w strukturze gospodarki. W tych najbardziej rozwiniętych właśnie usługi generują największą część PKB,

W Polsce wciąż jesteśmy daleko od takiego scenariusza, jednak pozytywne zmiany są zauważalne. W ciągu roku udział firm usługowych w ogólnych obrotach firm w zestawieniu podwoił się, ale wciąż jest to tylko 4 proc.

Przychody jednak w górę

Zdecydowana większość analizowanych firm zwiększyła sprzedaż, 1,2-proc., spadek odnotowały jedynie firmy zajmujące się działalnością górniczą, paliwową i finansową. Im koniunktura na światowych rynkach też nie sprzyja, spadają ceny zarówno węgla, jak i wielu metali, co uderza zwłaszcza w miedziowego potentata, czyli KGHM (poz. 8.) Minimalny średni spadek wykazały także instytucje finansowe. Ta branża zawsze znajdowała się w czołówce najszybciej rosnących, ale to przechodzi już raczej do historii.

Z jednej strony zmienia się podejście konsumentów wymagających od takich firm coraz lepszej jakości usług, ale przy spadku ich kosztu. Dlatego błyskawicznie przybywa im konkurentów działających wyłącznie w internecie, co pozwala obniżyć koszty i ceny oraz dotrzeć do nowych grup klientów. Z drugiej strony sektor finansowy znalazł się na celowniku władz, jako pierwszy został obciążony specjalnym podatkiem od aktywów, dzięki czemu rząd zbiera środki na kosztowne programy socjalne ze słynnym 500+ na czele. W tle rysuje się największe dla banków ryzyko, czyli tykająca bomba w postaci kredytów hipotecznych denominowanych w walutach obcych z frankami szwajcarskimi na czele. Prezydent Andrzej Duda zgłosił już projekt stosownej ustawy, w myśl którego większość kosztów przewalutowania tych kredytów na złote miałyby pokryć banki. Komisja Nadzoru Finansowego szacuje je w sumie na ok. 70 mld zł, co spowodowałoby solidne zawirowania w systemie finansowym.

Instytucje finansowe mają wciąż 11 proc. udziału w ogólnych obrotach firm z Listy 500, co wciąż stawia je w czołówce, ale w ich przypadku należy się liczyć raczej ze spadkiem ich znaczenia. Są jednak również w tej branży przypadki bardzo dynamicznego wzrostu. Serwis Cinkciarz.pl (poz. 18.) zajmuje już 17. pozycję na liście i przy takim tempie wzrostu obrotów niedługo zacznie detronizować kolejne duże banki z zasad księgowych. W 2015 r. ten internetowy kantor wymiany walut zanotował 28,6 proc. wzrostu, a wartość transakcji zrealizowanych za jego pośrednictwem wynosi już 10,8 mld zł.

Największy, 14-proc. – udział w ogólnych obrotach mają nadal producenci paliw, w ciągu roku ten wskaźnik nie uległ zmianie. Branży udało się zanotować średnio ponad 4-proc. wzrost przychodów, co jest wynikiem nieznacznie lepszym niż w poprzedniej edycji zestawienia. Czołowe firmy w tej branży, takie jak PKN Orlen (poz. 1.) czy Lotos (poz. 5.), zanotowały dwucyfrowe spadki obrotów w ujęciu rocznym.

Handel mocny na Liście

Kolejne pozycje, jeśli chodzi o udział w ogólnych obrotach, zajmują dwa sektory handlowe – udział detalicznego wynosi 12 proc., a hurtowego 13 proc. Zwłaszcza ten drugi segment w ciągu roku znacząco umocnił swoją pozycję w odniesieniu do ubiegłorocznej edycji Listy 500, na której mógł się 9 proc. udziałem. Obydwa sektory handlowe zanotowały także średni wzrost przychodów, jednak skala wzrostu jest zupełnie inna. Firmy zajmujące się hurtowym obrotem na podstawie wyników za 2015 r. urosły średnio tylko o 2,3 proc., podczas gdy sprzedające detalicznie 11,4 proc.

To jednak wynik średni – o ile bardzo szybko rosną firmy pracujące na mniejszych formatach handlowych, o tyle te z dużymi sklepami aż tak wysokimi zwyżkami nie mogą się pochwalić. Przykładem pierwszej strategii jest choćby spółka Żabka Polska (poz. 50.), która w 2015 r. urosła o 15 proc., do 5,7 mld zł, Lidl (poz. 13.) z kolei o 8,7 proc., do 12,5 mld zł. Jednocześnie Tesco (poz. 17.), znane głównie z hipermarketów, zwiększyło sprzedaż tylko o 0,3 proc. W tej grupie aż ponad 25-proc. wzrostem sprzedaży chwali się też znane z hipermarketów Auchan (poz. 26.), jednak to efekt konsolidacji wyników sklepów Real, przejętych już dwa lata temu, ale bardzo powoli włączanych do sieci operacyjnej Auchan.

Aż o 37,9 proc., do 2,4 mld zł, spadły z kolei obroty sieci Polomarket (poz. 41.). Jednak nie jest to efektem katastrofy, tylko zmiany w strukturze firmy. Z powodu różnicy zdań co do dalszego pomysłu na rozwój jeden z udziałowców postanowił uruchomić nową sieć Mila, do której wniósł przypadające na niego proporcjonalnie sklepy. Stąd skala operacji detalicznych Polomarketu znacząco się zmniejszyła.

Pozostałe branże mogą się już pochwalić poniżej 10-proc. udziałem w ogólnych obrotach, w ujęciu rocznym spadło znaczenie choćby wytwórców energii czy wyrobów chemicznych, zyskują z kolei producenci maszyn i urządzeń.

Czołówka bez zmian

W pierwszej dziesiątce już od wielu lat sytuacja zmienia się tylko minimalnie. Zestawienie wod 16 lat otwierał PKN Orlen (poz. 1.) i nie inaczej jest obecnie, chociaż firma zanotowała w 2015 r. mocny spadek przychodów. Wciąż ma jednak gigantyczną przewagę nad kolejną w zestawieniu firmą, czyli Jeronimo Martins Polska (poz. 2.), operatora sieci Biedronka. To największe przedsiębiorstwo z udziałem kapitału zagranicznego oraz również największy prywatny pracodawca w kraju – w sklepach firmy w naszym kraju pracuje ok. 55 tys. osób. Jednak skala wzrostu tej firmy także spowolniła, w 2015 r. jej obroty wzrosły 9,4 proc. co jak na kilkunastoprocentową dynamikę z lat poprzednich także jest wynikiem sporo słabszym. Firma jednak znacząco ograniczyła liczbę otwieranych nowych sklepów – jeszcze kilka lat temu było ich 200–300 rocznie, teraz taka liczba planowana jest na trzy lata, co jest efektem postępującego nasycenia rynku formatami dyskontowymi.

Na czwarte miejsce awansowało PGE (poz. 5.), które wymieniło się lokatami z Lotosem (poz. 5.). Firma podobnie jak lider zestawienia mocno ograniczyła generowaną sprzedaż z uwagi na spadek cen ropy. Autorem największego awansu w czołówce zestawienia jest grupa Eurocash, która po awansie o trzy oczka zajmuje już szóstą pozycję. To największy operator dystrybucji produktów spożywczych poprzez sieć własnych hurtowni Cash & Carry. Firma systematycznie rozwija też sprzedaż detaliczną przez stowarzyszone z nią sieci detaliczne rosnące w systemie franczyzowym, takie jak Lewiatan, abc, Groszek czy Delikatesy Centrum. To już ok. 10 tys. placówek, które zaopatrywane są głównie poprzez hurtownie Euorocash (poz. 6.). Dlatego w 2015 r. firmie udało się zwiększyć sprzedaż aż o 19,8 proc., co jak na sektor handlowy jest wynikiem rewelacyjnym.

Z czołowej dziesiątki wypadł bank PKO BP (poz. 11.), a na zwolnione przez niego miejsce awansowała spółka FCA Poland (poz. 10.). Nazwa może wydawać się nieznana, ale podmiot to po prostu dawny Fiat Auto Poland, a zmiana nazwy nastąpił wskutek przejęcia przez grupę Fiat kontroli nad amerykańskim Chryslerem.

Ruch w dole tabeli

O ile w ścisłej czołówce wielkich zmian na zajmowanych przez firmy pozycjach nie widać, o tyle w dalszej części Listy 500 panuje zdecydowanie większy ruch. Ogółem 253 firmy poprawiły swoje notowania w porównaniu z ubiegłoroczną edycją, 17 zajmuje dokładnie taką samą lokatę, a 143 spadły na niższą pozycję. Jest także 88 debiutantów.

Ogółem o ponad 100 pozycji awansowało w zestawieniu dziewięć przedsiębiorstw, wśród których liderem jest Polenergia, która po awansie o 183 pozycje zajmuje na Liście 500 już 121. miejsce. W 2015 r. przychody firmy wzrosły o niemal 200 proc., do 2,8 mld zł. Władze spółki tak dobry wynik tłumaczyły głównie polepszeniem rezultatów działalności farm wiatrowych na lądzie napędzane przez nowe moce i ponadprzeciętne wyniki operacyjne, które były kompensowane przez spadek cen zielonych certyfikatów. Jak wyjaśniał prezes Zbigniew Prokopowicz, wyniki energetyki konwencjonalnej i dystrybucji pozostają stabilne. O 169 pozycji, już na 226. miejsce, awansowała spółka Unimot zajmująca się handlem paliwami. Jej doskonałe wyniki za 2015 r. to efekt choćby decyzji o przejęciu firmy EnergoGas posiadającej koncesję na obrót energią elektryczną i gazem ziemnym. To zdaniem zarządu spowodowało, że w tym roku grupa wkroczy w nowy obszar działalności, związany ze sprzedażą energii elektrycznej.

Trzecim spektakularnym awansem może pochwalić się Orbis (poz. 3.), operator sieci hotelowych. W 2015 r. jej przychody wzrosły o 80 proc., głównie dzięki zwiększeniu liczby gości w obiektach firmy. Wysoki wzrost to także efekt transakcji z 2014 r., w której Orbis przejął od Accoru niemal 50 hoteli w 16 krajach Europy Środkowej. Grupa Orbis prowadzi największą sieć hoteli w Polsce i Europie Wschodniej.

Po drugiej stronie rankingu liderem spadków jest spółka z grupy Compensa, która zajmuje się ubezpieczeniami na życie. Spadła o 209 oczek, na 415. pozycję. To efekt znacznego obniżenia wartości pobieranych składek – ogółem przychody firmy spadły o 62,5 proc. Jednak w innych segmentach działalności Compensa radzi sobie znacznie lepiej, wykazuje nawet wzrost pobieranych składek w innego rodzaju ubezpieczeniach.

Mocno spada także grupa Empik Media & Fashion (poz. 231.), znana jako operator sieci Empik czy Smyk, która obniżyła notowania o 123 pozycje. To efekt głębokich zmian w strukturze firmy, która najpierw podjęła decyzję o zupełnym wygaszeniu biznesu odzieżowego, a prowadziła sklepy pod tak znanymi markami, jak River Island, Esprit czy GAP. Firma sprzedała też szkoły językowe oraz spółkę Optimum Distribution sprzedającą w regionie kosmetyki. Jednak największy wpływ na skalę generowanych obrotów ma sprzedaż sieci sklepów Smyk, największego sprzedawcy produktów dla dzieci w Polsce.

Najwyższe pozycje, jeśli chodzi o firmy, które nie były uwzględnione w poprzedniej edycji Listy 500, zajmują tzw. fałszywi debiutanci. To firmy, które zazwyczaj nie chciały udostępnić danych do poprzedniego wydania zestawienia, a w tym roku jednak się w nim pojawiają. To takie firmy, jak Volkswagen Group Polska, Media Saturn Holding ( operator sieci Media Markt oraz Saturn), Siemens czy H&M. Trudno traktować jako debiutantów firmy pojawiające się od razu na pozycjach w czwartej czy nawet ósmej dziesiątce zestawienia największych firm w kraju.

Są ciekawe debiuty

Dlatego jako prawdziwych debiutantów traktujemy raczej firmy pojawiające się w zestawieniu w końcówce statystyk. Jak choćby znajdujące się na 500 pozycji zbrojeniowe Mesko z 452,1 mln zł przychodów. Próg wejścia na listę jest zresztą w tym roku minimalnie wyższy niż w ubiegłoroczne edycji. Nasi debiutanci to również spożywczy FoodCare (poz. 490.), znany choćby z produkcji napojów, Kongsberg Automotive czy Robyg.

Na wysokim, 428. miejscu debiutuje producent biżuterii Briju. Firma przez lata była producentem i hurtowym dystrybutorem produktów jubilerskich, od kilku lat rozwija też sieć salonów pod własną marką.

Siła w eksporcie

Dla polskiej gospodarki zagraniczna sprzedaż towarów czy usług ma z roku na rok coraz większe znaczenie. Widać to również po firmach z Listy 500, które średnio mogą się pochwalić 30,2 proc. udziałem eksportu w przychodach – oczywiście mowa o podmiotach, które w tej pozycji wykazały jakąkolwiek informację. Wynik jest nieznacznie, ale jednak lepszy niż rok temu, kiedy to udział ten wynosił 29,3 proc.

Liderem, podobnie jak przed rokiem, są producenci maszyn i urządzeń, w tym RTV i AGD. Cała branża sprzedaje na eksport 79,9 proc. swojej produkcji i wynik ten systematycznie rośnie. Polska w ujęciu ilościowym jest już największym producentem AGD w Europie, w zakresie sprzętu RTV także zajmuje wysoką pozycję – tylko telewizorów powstaje u nas rocznie 20 mln sztuk ponad.

57,9 proc. wynosi udział eksportu w przypadku producentów wyrobów chemicznych, 52,1 proc. – producentów metali. Na uwagę zasługuje doskonały wynik firm informatycznych – jeszcze rok temu udział eksportu w sprzedaży wynosił 20,2 proc., teraz jest to już 48,7 proc. Wystarczy wymienić takie firmy jak producent rozwiązań i systemów informatycznych Comarch czy CD Projekt (poz. 333.).

To studio projektujące gry odniosło ogromny międzynarodowy sukces z ostatnią grą „Wiedźmin. Dziki gon" – większość jej egzemplarzy kupili klienci w innych krajach. Innych firm produkujących gry jest więcej, powoli taka działalność staje się polską specjalnością. Podobnie jak żywność – już ponad 20 proc. przychodów producentów żywności pochodzi z eksportu, a to dopiero początek. Po wprowadzeniu embarga na import takich produktów przez Rosję producenci musieli szybko szukać alternatywnych kierunków sprzedaży, co jak widać się udaje, ale efekty przymusowego wyjścia będziemy dopiero mogli obserwować. Najniższy udział eksportu ma branża finansowa – jedynie 1,5 proc.

Praca na wagę złota

Polskie firmy w miarę rozwoju zwiększają również zatrudnienie, widać to doskonale po wynikach przedsiębiorstw z Listy 500. Ogółem największe firmy zatrudniają ponad 1,45 mln osób, co jest wynikiem o niemal 100 tys. osób lepszym niż w poprzedniej edycji. Liderem, wzorem poprzednich lat, jest handel detaliczny, co nie dziwi, skoro tylko w sieci Biedronka pracuje 55 tys. osób. Ogółem w tym segmencie rynku pracuje 187,8 tys. osób wobec nieco ponad 190 tys. rok temu. Wystarczy wizyta w sklepie, aby na własne oczy się przekonać, jak sieci handlowe optymalizują zatrudnienie. Jeśli nie ma kolejki do kasy, pracownik zajmuje się uzupełnianiem braków towarów na półce.

O ponad 10 tys. osób, do już 47,8 tys., wzrosło zatrudnienie w sektorze budowlanym, co jest wyraźnym potwierdzeniem boomu w tej branży, przynajmniej jeśli mówimy o sektorze mieszkaniowym. Ruch nie spowalnia również na budowach centrów handlowych, biurowców czy magazynów, zatem branża w najbliższych latach powinna być raczej na fali wznoszącej.

O 20 tys. osób spadło z kolei zatrudnienie w górnictwie, w którym nadal pracuje 88,8 tys. osób. Akurat w przypadku tej branży bolesna restrukturyzacja jest konieczna, ale od lat kolejne rządy boją się jej przeprowadzenia. Tymczasem koniunktura na rynku węgla jest coraz gorsza, co ma związek z taniejącą ropą naftową. Górnicy zatrudnieni w państwowych spółkach nie za wiele sobie z tego robią i bezpardonowo walczą o utrzymanie kosztownych przywilejów, nawet za cenę popychania swoich pracodawców na krawędź bankructwa.

Według większości prognoz ten rok polska gospodarka ma szanse zakończyć z dobrymi wynikami. Co będzie dalej, zależy od rządzących - na ile, kosztem wskaźników, priorytetem będzie zwiększanie wydatków, głównie na programy socjalne. Po latach nawoływania do oszczędności dzisiaj mamy odwrotny trend. Zobaczymy, jaki będzie efekt.

To był trudny rok dla firm, niektóre branże musiały walczyć ze zjawiskami, jakie wcześniej na taką skalę nie były spotykane. Cały sektor surowców z paliwami na czele zmagał się ze spadkiem cen związanym z sytuacją na globalnym rynku. Czołowi producenci ropy naftowej mimo rekordowo niskiego poziomu cen nie zmniejszają wydobycia, co przełożyło się na wyjątkowo niskie ceny wszelkiego typu paliw. To, co cieszy kierowców na stacjach benzynowych, dla producentów i sprzedawców jest nie lada wyzwaniem.

Pozostało 97% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy