Mieszkance Żor na Śląsku przez wiele miesięcy ginęły z konta niewielkie kwoty, ale w sumie uzbierało się 6 tys. zł. Jak się okazało, pieniądze były przelewane na nieznane jej konto. Właścicielka rachunku późno zorientowała się, że coś jest nie tak, ponieważ nie przeglądała regularnie wyciągów. Jej karta jak zawsze znajdowała się w portfelu.
Kradzież z konta została zgłoszona policjantom z Żor. Ustalili oni, że pieniądze były przelewane do tzw. portfela elektronicznego, a z niego na różne rachunki, skąd zostały podjęte przez 39-latka z Żor, znajomego kobiety.
– Podczas spotkania towarzyskiego sfotografował z obu stron jej kartę. Plastik wystawał z torby kobiety. Potem nieuczciwy znajomy używał danych karty do przelewania gotówki na elektroniczny portfel – tłumaczy asp. szt. Kamila Siedlarz z komendy policji w Żorach.
Mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do kradzieży. Twierdził, że był w potrzebie. Gdy udało mu się raz i drugi, uwierzył, że będzie bezkarny. Teraz chce zwrócić skradzioną kwotę i dobrowolnie poddać się karze.
Miej oko na kartę
Portfele elektroniczne, inaczej cyfrowe, stworzone przez międzynarodowe organizacje płatnicze Visa i MasterCard, od kilku lat dostępne są dla polskich klientów w formie V.me by Visa i MasterPass.