Kolekcjoner nierzadko ma większą wiedzę o zbieranych dziełach niż historyk sztuki. Najcenniejszym towarem na rynku sztuki jest informacja. Jeśli obraz jako prywatny depozyt wisi w muzeum, to jego cena szybciej rośnie.
Te oraz inne prawdy znajdziemy w książce „Rynek sztuki w Polsce. Poradnik dla kolekcjonerów i inwestorów". Autorką jest dr Monika Bryl, historyczka sztuki.
Poradnik ma przejrzystą strukturę. Zawiera indeks nazwisk i rzeczowy, a także bogaty zestaw literatury, na którą autorka powołuje się w przypisach. Złote myśli wydrukowano dużymi czerwonymi literami.
Debiutanta na rynku sztuki zainteresuje rozdział „Ilustracje". To swoiste ćwiczenie oka. W opisach autorka zwraca uwagę na te cechy przedmiotów, które świadczą o tym, że mamy do czynienia z falsyfikatami. Jak pisze Monika Bryl, handel sztuką nie jest w Polsce prawnie uregulowany, co ogranicza lub wręcz uniemożliwia skuteczne inwestowanie na tym rynku. Autorka powołuje się tu na prawną analizę Grzegorza Golenia, zamieszczoną w czasopiśmie „Mocak Forum" (nr 1/2013).
Monika Bryl dowodzi, że wielkim zagrożeniem są falsyfikaty. Niestety, zawód eksperta zajmującego się badaniem autentyczności nie jest u nas prawnie uregulowany. Autorka krytycznie ocenia specjalistów działających na naszym rynku. Podpowiada czytelnikom do kogo powinni się zwrócić o pomoc.