Do krakowskiej firmy Enion wpłynęło ok. 1000 wniosków od jej klientów, którzy żądają odszkodowania za to, że nie otrzymywali przez kilka tygodni energii elektrycznej.

W styczniu i lutym z powodu silnych mrozów, szadzi i opadów śniegu zostały zerwane linie energetyczne, głównie w rejonie Częstochowy. Kilkanaście tysięcy odbiorców było pozbawionych prądu. Enion jednak zapowiada, że bonifikat nie będzie i powołuje się na posiadane analizy prawne. Wynika z nich, że spółka nie musi stosować ulg, ponieważ odcięcie dostaw prądu spowodowane było warunkami atmosferycznymi, na które nie miała wpływu. – Zaistniałe szkody i przerwy w dostawie energii zostały wyrządzone działaniem siły wyższej i nie były zawinione przez Enion – mówi „Rz” rzeczniczka Ewa Groń. – Spółka uważa, że nie ma podstaw do uznania wniosków odbiorców o bonifikaty.

[wyimek]1000 klientów Enionu domaga się bonifikat lub rekompensat[/wyimek]

Inną opinię ma szef Urzędu Regulacji Energetyki Mariusz Swora. Jego zdaniem odbiorca ma prawo do bonifikaty za niedostarczoną energię. Chodzi o sytuację, gdy przerwa w dostawie prądu wynosi jednorazowo ponad 24 godziny lub gdy w ciągu roku w efekcie kilkakrotnego wyłączenia klient nie otrzymywał energii przez 48 godzin. Swora argumentuje, że nie mają znaczenia powody przerwy w dostawach.

Bonifikata ma wynosić pięciokrotność ceny energii, której nie otrzymał klient. Zatem gdy spółka nie dostarczyła 100 kWh, to powinna wypłacić ok. 150 zł (w formie bonifikaty przy kolejnym rachunku lub wypłaty dla klienta).