Nabywców znalazły 26-tygodniowe bony o wartości 780 mln euro i rentowności 4,55 proc. oraz 52-tygodniowe bony o takiej samej wartości i rentowności 4,85 proc. Wcześniej agencja planowała, że sprzeda na tych aukcjach obligacje za łącznie 1,2 mld euro.
Zaoferowała inwestorom więcej papierów, spotkała się także z większym popytem niż przy ostatnich aukcjach. Przewyższał on podaż 6,5 – 7,6 razy.
To dobry prognostyk na przyszłość. Wtorkowe aukcje były traktowane przez greckie władze jako test na to, czy ogłoszenie przez Unię konkretnego planu pomocy dla Grecji pozwoli Atenom na tańsze pożyczanie pieniędzy na rynkach.
Przez pięć ostatnich lat (licząc do listopada 2009 r.) rentowność dziesięcioletnich greckich obligacji była średnio o 65 pkt bazowych wyższa od niemieckich. W ostatnim tygodniu sięgnęła 442 pkt i była największa od co najmniej 1998 r. To okazało się poważnym sygnałem ostrzegawczym dla reszty strefy euro. Unijni przywódcy zaniepokoili się, że rosnące rentowności greckich obligacji znacznie utrudnią Atenom pożyczanie z rynku.
Państwa strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy uzgodniły w niedzielę, że Grecji zostanie udostępniona linia kredytowa warta 45 mld euro. Co prawda niemiecki rząd wbrew wcześniejszym ustaleniom sugerował, że uruchomienie linii będzie uzależnione od decyzji szczytu UE, ale inwestorzy dobrze przyjęli ten pakiet.