Lobbyści wychodzą z cienia

Parlament spiera się z komisją. Gra toczy się o obowiązek rejestracji lobbystów

Publikacja: 09.05.2008 02:20

Brukselscy lobbyści będą musieli się rejestrować – zadecydował wczoraj Parlament Europejski. Z tego obowiązku wyłączone będą jedynie firmy prawne.

Eurodeputowani w Brukseli przychylili się do głosów krytyków nieprzejrzystych decyzji i przegłosowali wczoraj raport, który przewiduje stworzenie obowiązkowego rejestru lobbystów działających na terenie unijnych instytucji. Dokument ma być międzyinstytucjonalny: zarejestrowana osoba miałaby dostęp do polityków i urzędników w Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej i Radzie UE. A więc na każdym etapie procesu decyzyjnego. Ale w zamian musi powiedzieć, jak się nazywa, kogo reprezentuje, jakie pieniądze dostaje na działania, których celem jest wpływanie na decyzje unijnych instytucji.

Komisja Europejska planuje jednak mniej restrykcyjne podejście do lobbingu. – 23 czerwca uruchomimy rejestr dobrowolny – powiedział wczoraj Siim Kallas, wiceprzewodniczący KE.

Zdaniem organizacji pozarządowych taka inicjatywa nie wystarczy, bo lobbyści nie będą mieli motywacji do ujawniania się i rejestrowania w systemie. Jeśli Komisja i Rada UE (reprezentująca rządy państw członkowskich) się nie zgodzą, to obowiązkowy rejestr będzie dotyczył tylko lobbystów działających przy PE.

Proponowany przez Parlament Europejski rejestr przewiduje szeroką definicję lobbysty. To zarówno firmy prywatne, jak i organizacje publiczne, działające na rzecz biznesu czy konsumentów, broniące interesów przemysłu, a także dbające o środowisko naturalne. Do rejestru nie musi się jednak zapisywać kancelaria prawna, jeśli kontaktuje się z urzędnikami i politykami w celu przekazywania porad prawnych. Zdaniem organizacji pozarządowych to luka, którą firmy chętnie wykorzystają.

– Różnica między obowiązkowym a dobrowolnym rejestrem nie będzie miała znaczenia, jeśli tylko PE uzna za obowiązkowe wpisanie się do rejestru przez każdego, kto będzie się ubiegał o prawo wstępu do niego – mówił wczoraj Kallas.

Według różnych szacunków w Brukseli działa 15 tysięcy lobbystów. Próbują oni wpływać na unijne przepisy, bo w Brukseli zapadają decyzje dotyczące 2/3 regulacji biznesowych w krajach unijnych. W ostatnich latach najbardziej lobbowanym unijnym prawem był pakiet regulacji dla przemysłu chemicznego REACH. Teraz trwa debata nad nowymi przepisami ekologicznymi i energetycznymi.

Rz: Dlaczego lobbing w Brukseli potrzebuje ostrzejszych regulacji? Po co obowiązkowy rejestr?

Paul de Clerck: Ludzie w Europie nie mają zaufania do procesu decyzyjnego w Brukseli. Obowiązkowy rejestr może pomóc zmienić tę sytuację. Będzie widać, kto i za jakie pieniądze wpływa na decyzje podejmowane przez instytucje unijne.

A jak pod tym względem Bruksela wypada na tle Waszyngtonu?

W USA przejrzystość lobbingu jest dużo większa, rejestr od dawna obowiązkowy. Nie mówię, że lobbing jest tam uczciwszy, bo w Waszyngtonie na ten cel wydaje się znacznie większe pieniądze, co stwarza większą pokusę korupcji. Ale przejrzystość jest na pewno większa i nikt jej nie kwestionuje.

Czy nie jest to też problem urzędników unijnych, którzy są zbyt otwarci na kontakty z lobbystami?

Tak, szczególnie w Komisji Europejskiej. Tam istnieją liczne grupy eksperckie, które doradzają Komisji na wczesnym etapie powstawania legislacji. Z naszych badań wynika, że są one powiązane z konkretnymi firmami. Również w Parlamencie Europejskim doszło do sytuacji, że organizacja lobbystyczna wynajęła biuro i korzystała z adresów e-mailowych i numerów telefonu PE. A w radzie organizacji był sam przewodniczący PE.

Brukselscy lobbyści będą musieli się rejestrować – zadecydował wczoraj Parlament Europejski. Z tego obowiązku wyłączone będą jedynie firmy prawne.

Eurodeputowani w Brukseli przychylili się do głosów krytyków nieprzejrzystych decyzji i przegłosowali wczoraj raport, który przewiduje stworzenie obowiązkowego rejestru lobbystów działających na terenie unijnych instytucji. Dokument ma być międzyinstytucjonalny: zarejestrowana osoba miałaby dostęp do polityków i urzędników w Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej i Radzie UE. A więc na każdym etapie procesu decyzyjnego. Ale w zamian musi powiedzieć, jak się nazywa, kogo reprezentuje, jakie pieniądze dostaje na działania, których celem jest wpływanie na decyzje unijnych instytucji.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy