Uważa, że jej cena dla odbiorców indywidualnych powinna wynosić ok. 190 zł za megawatogodzinę czyli o 30 – 70 zł mniej, niż proponują spółki.
Szef Urzędu, bez akceptacji którego firmy nie mogą zmienić cenników dla odbiorców indywidualnych, skalkulował cenę energii z węgla na 155 zł wraz z akcyzą (do tej kwoty trzeba dodać koszty związane z odnawialnymi źródłami i w efekcie wyniesie właśnie ok. 190 zł). Komunikat w tej sprawie Mariusz Swora wydał wczoraj. A to może oznaczać, że oczekuje, iż spółki zmienią wnioski o podwyżki, uwzględniając wyliczenia Urzędu i ograniczą swoje żądania. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne.
Prezes napisał w komunikacie, że raptowne zwiększenie kosztów zaopatrzenia w energię zarówno ludności, jak i firm grozi spowolnieniem gospodarczym, stąd konieczność „zahamowania wzrostu cen” w 2009 r. Gdyby zgodził się na żądania sprzedawców, to sama energia w 2009 r. zdrożałaby 40 – 60 proc., a po uwzględnieniu wzrostu opłat za jej dystrybucję klienci indywidualni zapłaciliby rachunki wyższe od 26 do 42 proc.