Tworzy obrazy, obiekty, instalacje o wysokim stopniu wyrafinowania. W swoich pracach zderza zdjęcia z gazet z malarskim podejściem do tematu. Jest twórcą radykalnym, niepokornym i eksperymentującym, czasem bywa prowokująco wulgarny.
W jego sztuce czuje się silny związek z codziennością, światem kreowanym przez media, czego najbardziej znanym przykładem jest obraz „Condoleezza Rice”.
Mateckiego nie interesuje teoria, nie uczestniczy w artystycznych dyskusjach, prowadzi monolog. Cechą jego malarstwa jest bezkompromisowość. W pełni potwierdza to pierwsza indywidualna wystawa w zielonogórskim BWA, cenna tym bardziej, że Matecki mimo rosnącego zainteresowania jego sztuką pozostaje na marginesie życia artystycznego w kraju.
Studiował na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego (1997 – 2002). Jest współtwórcą i członkiem formacji muzycznej Płetwonurki Szczurki, pomysłodawcą i założycielem Pracowni Tfurczości Dojrzałej, autorem wystaw indywidualnych i uczestnikiem wystaw zbiorowych.
—psc
[srodtytul]Gołota Polak ze złota[/srodtytul]
[b]Marcin Maciejowski (ur. 1974)[/b]
Ma własny, rozpoznawalny styl. Często inspiracje czerpie z prasowych fotografii. Najbardziej lubi nieduże lokalne gazetki z ich rozmazanymi, niedoskonałymi zdjęciami. Czasem wiernie je kopiuje, nieraz czyści ze szczegółów, wykorzystuje fragmenty albo zmienia format. Komentuje rzeczywistość. Postacie i scenki pokazuje w sposób uproszczony. Integralną częścią jego realistycznych obrazów są napisy, które wyjaśniają to, co jest uwiecznione na płótnie.
Nawiązuje do języka reklamy, komiksów, ilustracji prasowych. Jego bohaterowie to znani sportowcy, aktorzy, modelki (np. Claudia Schiffer z napisem „Naturlich Blond”, Andrzej Gołota – „Gołota Polak ze złota”. Uwiecznia też kryminalne zdarzenia (rozróby na stadionach, kradzieże samochodów), sensacyjne doniesienia („Tajemnicze kręgi”). Porusza sprawy ekonomiczne i społeczne (bezrobocie, przemoc w rodzinie).
Należy do współzałożycieli (razem m.in. z Wilhelmem Sasnalem, Rafałem Bujnowskim) Grupy Ładnie (1996 – 2001). Jest autorem pracy „Jak tu teraz żyć”, prezentowanej na billboardach w wielu miastach w Polsce przez Galerię Zewnętrzną AMS.
Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej (1994 – 1997) i na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie (dyplom w pracowni plakatu prof. Piotra Kuncego w 2001 r.). Współpracuje z wiedeńską Galerią Mayer Kainer i londyńską Wilkinson Galery. Brał udział w licznych wystawach. Jego prace są licytowane na największych aukcjach, np. w Phillips de Pury i Christie’s.
–k.z.
[srodtytul]W oderwaniu od rzeczywistości[/srodtytul]
[b]Norman Leto (Łukasz Banach) (ur. 1980)[/b]
Kiedyś przypadkowo otrzymał mejla od Normana Leto. Spodobało mu się to nazwisko i wykorzystał je do filmu o fikcyjnym, młodym, nieżyjącym już artyście. I tak już zostało. W wieku 17 lat przerwał naukę i sam zdobywał wiedzę. Jest wyjątkiem wśród dyplomowanych artystów.
Konsekwentnie wymyka się jakimkolwiek klasyfikacjom. Tworzy poza konwencjami, modami i obowiązującymi nurtami. Odpowiada mu status artysty nieobliczalnego, niepokornego, wiecznie eksperymentującego.
Działa w różnych mediach, w zależności od podejmowanego tematu, własnych emocji i potrzeb. Tworzy w oderwaniu od rzeczywistości.
To, co robi, nazywa „sztuką uprawianą w przestrzeni psychologicznej”. Mówi: „Jeśli masz jakikolwiek rdzeń osobowości, znajdziesz w środku ciekawszy krajobraz niż to, co dookoła ciebie”. To zdanie jest kluczem do jego twórczości. W swojej sztuce dotyka spraw egzystencjalnych. Stawia podstawowe pytania o sens. Fascynują go też zachowania tłumu („Czy jesteś delegatem?”).
Jest autorem między innymi ekspresyjnych portretów oraz „Resistanza” – cyklu autoreportaży wideo kręconych kamerą umieszczoną na głowie i rejestrującą to, co widzi artysta. Uczestniczył w wielu wystawach w kraju i za granicą.
–k.z.
[srodtytul]Rysunki na taśmie[/srodtytul]
[b]Wojtek Bąkowski (ur. 1979)[/b]
Jego sztuka jest specyficzna. Tworzy prace o niechlujnej estetyce nawiązującej do języka ludzi z marginesu. Komentuje rzeczywistość. Fascynuje go miejskie „penerstwo”, życie osiedlowych obiboków, banalne wydarzenia, pospolite przedmioty.
Znakiem firmowym jego ubogiej w środki wyrazu sztuki są rysunki wykonane długopisem („długopisuwy”) na klatce taśmy filmowej. Te niewielkie dzieła (2 na 3 cm), naładowane emocjami i treścią, układają się w poetyckie historie o prozaicznych czynnościach, konfliktach militarnych, spotkaniach towarzyskich, nieistotnych wydarzeniach z życia osiedlowego. Artysta opatruje je krótkimi tekstami pisanymi również niebieskim długopisem.
Pierwsza indywidualna wystawa Wojtka Bąkowskiego miała miejsce w 2008 r. w warszawskiej Galerii Leto, a potem została powtórzona w poznańskiej Galerii Miejskiej Arsenał. Była to prezentacja rysunków i filmów animowanych zatytułowana „Idziesz ze mną? Gdzie? W dupę ciemną”. Stała się momentem przełomowym w karierze artysty, który został zauważony również przez rynek komercyjny.
W 2004 r. Bąkowski założył grupę muzyczną Kot. Pisze dla niej teksty i muzykę. Jest też liderem zespołu muzycznego Czykita oraz członkiem stowarzyszenia Pinkpunk. W 2007 r. wspólnie z Radosławem Szlagą, Tomaszem Mrozem, Konradem Smoleńskim i Piotrem Bosackim utworzył grupę artystyczną Penerstwo. Jest laureatem Ogólnopolskiego Festiwalu Autorskich Filmów Animowanych w Krakowie (2003, 2006, 2007). Jego sztuka nawiązuje do najlepszych tradycji awangardowego filmu animowanego.
Studiował na poznańskiej ASP. Zrobił dyplomy w pracowni Audiosfery prof. Leszka Knaflewskiego (2005 r.) oraz pracowni Filmu Animowanego prof. Hieronima Neumanna (2005 r.).
–k.z.
[srodtytul]Wiza z reprodukcją obrazu[/srodtytul]
[b]Rafał Bujnowski (ur. 1974)[/b]
Inspiracje czerpie z najbliższego otoczenia. Fascynuje go życie ulicy, przedmioty codziennego użytku. Obserwuje rzeczywistość za pomocą urządzeń technicznych („Satelita”, „USG”). Często tematem jego prac jest kupowanie, sprzedawanie, pracowanie, mieszkanie i towarzyszące tym czynnościom rekwizyty. Interesuje go wchodzenie sztuki w przestrzeń publiczną, komercjalizacja sztuki i pozbawianie jej wartości innej niż materialna. Chciałby uczynić sztukę bardziej praktyczną i przystępną.Bujnowski od początku unikał wykonywania rzeczy zbędnych. „Artykuły spożywczo-przemysłowe” (seria linorytów), czyli opakowania z autentycznymi produktami, wystawił na sprzedaż w Salonie Wystawowym Bagatt. Chciał pokazać, że kupowanie przedmiotów najbardziej banalnych może stać się czymś szczególnym.
Często tworzy serie. Powstało m.in. pięć obrazów przeznaczonych do przedpokoju, pokoju dziennego, kuchni i sypialni. Każdy z nich został namalowany kilkadziesiąt razy. Projekt ten jest zgodny z przeświadczeniem, że praca artysty powinna być przede wszystkim użyteczna społecznie. Przy okazji uświadamia, że obraz nie musi kojarzyć się z czymś niepowtarzalnym.
Jego prace, które są malarskimi imitacjami w skali 1 do 1 banalnych przedmiotów: obrazy-cegły, obrazy-deski, obrazy-okna, pozbawione fabuły, tworzone seriami przypominają wyroby solidnego rzemieślnika. Bo artysta powinien pracować rzetelnie i celowo. Bujnowski potwierdził to, odnawiając kilka galerii, m.in. elewację Bunkra Sztuki w Krakowie. W jego pracach stałym motywem są uproszczone, syntetyczne pejzaże (m.in. cykle „Śnieg”, „Chmury”). Również wizerunek Jana Pawła II powstał w 33 identycznych wersjach.
Jest autorem spektakularnego projektu (2004). Najpierw stworzył fotorealistyczny, czarno-biały autoportret, następnie jego reprodukcję załączył jako zdjęcie do wniosku o wizę amerykańską. Nikt w konsulacie nie zwrócił na to uwagi. I tak w paszporcie Bujnowskiego znalazła się wiza z reprodukcją obrazu. Chyba jedyna na świecie.
Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej (1993 – 1995) i Wydziale Grafiki krakowskiej ASP (1995 – 2000). W latach 1994 – 2001 działał w Grupie Ładnie (m.in. wraz z Sasnalem i Maciejowskim). Współpracuje z Galerią Raster. Uczestniczył w wielu wystawach. Jego prace znajdują się w kolekcjach Rubell Family Collection (Miami) oraz Hortów (Nowy Jork). Są licytowane na największych aukcjach: Phillips de Pury i Christie’s.
–k.z.
[srodtytul]Niepokojące fotografie nieistniejących ludzi[/srodtytul]
[b]Aneta Grzeszykowska (ur. 1974)[/b]
W twórczości dotyka spraw egzystencjalnych, zadaje fundamentalne pytania, na które nikt nie zna odpowiedzi.
Jej cykl „Untitled Film Stills” („Fotosy filmowe bez tytułu”) Anety Grzeszykowskiej, pokazany w zeszłym roku na najważniejszych targach Art Basel w Bazylei, wzbudził ogromne zainteresowanie. Prace z tej serii znalazły się m.in. w czołowej kolekcji Rubell Family Collection oraz w prestiżowym Muzeum Fotografii Winterthur w Szwajcarii. Grzeszykowska zrekonstruowała najsłynniejszy projekt amerykańskiej artystki Cindy Sherman „Untitled Film Stills”. Wcieliła się w te same postacie nigdy nienakręconego filmu co Sherman w latach 70. (wamp, gospodyni domowa itd.).
Grzeszykowska jest także autorką oryginalnego projektu „Bez tytułu”. Z istniejących już fotografii stworzyła od zera portrety kobiet, mężczyzn, dzieci. Wybrała im kształt nosa, kolor oczu i włosów, zadecydowała o karnacji skóry. Ich wizerunki nie są retuszowane, wyglądają naturalnie, choć po bliższym przyjrzeniu się budzą niepokój.
W portretach stworzyła coś zupełnie nowego, natomiast w projekcie „Album” skupiła się na eliminacji. Do rodzinnego albumu z tekturowymi stronami wkleiła kilkadziesiąt zdjęć z dzieciństwa i te zrobione niedawno. Ze wszystkich usunęła swój wizerunek.
Razem z Janem Smagą zrobiła „Plan” (2003 r.) składający się z serii dziesięciu kompozycji fotograficznych mieszkań widzianych z lotu ptaka. Projekt ten powstał z montażu dziesiątek zdjęć autentycznych pokoi. W 2005 r., także wspólnie ze Smagą, zdokumentowała budynek warszawskiej Ymki i wykonała jej przestrzenny model, „wywracając” wnętrze budynku na zewnątrz (projekt „Wewnątrz”).
Jest absolwentką Wydziału Grafiki warszawskiej ASP. Współpracuje z Galerią Raster. Miała liczne wystawy w kraju i za granicą. Jej prace są m.in. w Rubell Family Collection.
–k.z.
[b]teksty: Kama Zboralska i Piotr Cegłowski[/b]