– Postawiliśmy kropkę w negocjacjach gazowych – powiedział wczoraj premier Władimir Putin po spotkaniu z szefową ukraińskiego rządu Julią Tymoszenko.
W ich obecności koncern Gazprom i spółka Naftohaz podpisały dziesięcioletni kontrakt na dostawy gazu.
Pierwsze partie paliwa popłynęły przez stację pomiarową Sudża na granicy rosyjsko-ukraińskiej w obwodzie kurskim. Naftogaz zaczął przyjmować gaz o 8:24 czasu polskiego.
- W I kwartale Ukraina będzie kupować rosyjski gaz po 360 dolarów za 1000 metrów sześciennych (wobec 179,50 USD w 2008 r.) – podał Aleksiej Miller, szef Gazpromu podał. – Od 1 stycznia 2010 r. przejdziemy na rynkową, europejską formułę cen za dostawy na Ukrainę i tranzyt gazu do Unii – oświadczył Putin.
Zdaniem Millera nie już konieczności utrzymywania misji międzynarodowych obserwatorów, którzy "wnieśli swój wkład" w rozwiązanie kryzysowej sytuacji.