[b]Rz: Od kilkunastu lat jest pan prezesem łódzkiego [link=http://www.ryneksztuki.lodz.pl]domu aukcyjnego Rynek Sztuki[/link]. Wyobraźmy sobie, że stałą klientką galerii została megagwiazda, która rządzi masową wyobraźnią, np. pani Doda. Prasa zamieści jej fotografie na tle dobrych obrazów. Będzie to miało jakiś wpływ na popyt? [/b]
Wojciech Niewiarowski: Po latach pracy w branży z grubsza wiem, jak wygląda masowa wyobraźnia w tej dziedzinie. Przypuszczam, że odbiorców sztuki pani Dody nie można utożsamiać z miłośnikami malarstwa, rzemiosła artystycznego lub grafiki artystycznej. Nowy styl życia pani Dody zostałby odebrany co najwyżej jako ciekawostka lub w ogóle nie zostałby dostrzeżony.
W tej dziedzinie nawet gwiazda nie znajdzie naśladowców. Jako gotowy wzór do naśladowania miałaby ograniczony wpływ na popyt.
[b]Jak zatem skutecznie edukować rodaków, żeby kupowali sztukę?[/b]
Załóżmy, że gwiazda kupiła obraz Władysława Strzemińskiego i powiesiła nad kanapą. Miliony widzą to w telewizji.