Spółka wyróżniona w konkursie „Kamerton Innowacyjności 2008” szuka nowych sposobów zastosowania wodnej mgły. Dlatego zaczęła rozwijać systemy odkażania w firmach produkujących żywność. To kolejne zastosowanie technologii pozwalającej rozdrobnić krople wody na cząsteczki o wielkości poniżej 25 mikronów. – Poszliśmy w wielu kierunkach. Było to kosztowne, ale teraz przynosi efekty – mówi prezes spółki Zygmunt Łada. Telesto, które aż do ubiegłego roku powiększało stratę, teraz zaczęło zarabiać.
Okazuje się, że wytwarzanie wodnej mgły – używa się do tego specjalnie skonstruowanych dysz łączących wodę ze sprężonym powietrzem – może mieć bardzo szerokie zastosowanie. Bazując na mgle, Telesto wdrożyło już system unieszkodliwiania pyłów w górnictwie węgla kamiennego. Zastosowały go już trzy kopalnie: Halemba, Murcki oraz Zofiówka. Mgła poprawia warunki pracy, ograniczając zapylenie. Jednocześnie, skupiając pył, ułatwia jego wywożenie. Tę samą technologię firma chce zastosować w kopalniach węgla na Ukrainie i w Czechach. Prowadzi także rozmowy w RPA, gdzie mgła miałaby zmniejszać pylenie w kopalniach złota, platyny i uranu.
Rozdrabnianie kropli wody pozwala także na zmniejszanie ilości pyłów w elektrowniach używających biomasy oraz paliw organicznych. Skrawki drewna pylą wyjątkowo mocno, niszcząc taśmociągi i utrudniając pracę. Mgła wodna wiąże drobinki pyłu, które przestają się unosić i opadają.
Spółka ma już technologię odkażania zakładów mięsnych, sprzedaje ją także do zakładów komunalnych zajmujących się oczyszczaniem ścieków. Telesto interesuje się również branżą spożywczą. Okazuje się, że wytwarzając mgłę z różnych ciekłych surowców, można produkować margarynę. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie pozytywnie oceniła powstały w ten sposób produkt. Technologia może się okazać jedną z najtańszych na świecie, a linia produkcyjna zmieściłaby się w jednym kontenerze.
Od kilku miesięcy Telesto prowadzi rozmowy w USA dotyczące wykorzystania mgły wodnej do dezynfekcji pomieszczeń w portach lotniczych. – W mgle potrafimy zawiesić wszystko, co jest rozpuszczalne, np. środki dezynfekujące. Po rozpyleniu dotarłyby do wszystkich zakamarków – mówi Łada. Kolejnym rozwiązaniem, do zastosowania, np. w czasie rozprzestrzeniającej się epidemii, byłoby rozpylenie substancji odkażających w zamkniętym pomieszczeniu, przez które następnie przepuszczano by pasażerów.