Złoty najsłabszy w regionie

Złoty jest dziś najsłabszą walutą regionu. W pewnym momencie za euro inwestorzy płacili już 4,1 zł, co oznacza poziom najsłabszy od 11 m-cy

Publikacja: 05.05.2010 18:16

Za euro w pewnym momencie inwestorzy płacili w środę jedynie 1,28 USD

Za euro w pewnym momencie inwestorzy płacili w środę jedynie 1,28 USD

Foto: Fotorzepa, Bartlomiej Zborowski Bar Bartlomiej Zborowski

Około godziny 17-tej kurs wynosił 4,08 EUR/PLN (dzienna zmiana o 2 proc.). W tym samym czasie węgierski forint jak i czeska korona traciły wobec wspólnej waluty jedynie 1 proc.

Analitycy są zgodni, że przyczyną osłabienia jest grecki kryzys i ryzyko jego „rozlania” na inne kraje strefy euro – m.in. Portugalię i Hiszpanię. Polskiej walucie nie pomogły korzystne prognozy Komisji Europejskiej dotyczące wzrostu PKB w tym i przyszłym roku.

Nasz kraj wybija się na lidera wzrostów w Unii Europejskiej. Inwestorzy patrzyli jednak bardziej na pesymistyczne szacunki dotyczące zadłużenia Grecji i Portugalii. Obawy zwiększył komunikat agencji ratingowej Moody’s która zapowiedziała wciągnięcie Portugalii pod obserwację z możliwym obniżeniem oceny. Także wieści z Aten, gdzie trwają zamieszki związane z zapowiedzianymi oszczędnościami budżetu nie sprzyjają uspokojeniu rynków.

W efekcie wspólna waluta osłabia się do dolara. Za euro w pewnym momencie inwestorzy płacili jedynie 1,28 USD, co było poziomem najniższym od ponad roku. Pochodną takich ruchów jest drastyczne osłabienie się złotego do dolara (kurs sięgnął pułapu 3,19 USD/PLN).

- Mamy do czynienia z kryzysem strefy euro. Inwestorzy próbują oszacować ryzyko z tym związane. Od pewnego czasu złoty bardo się umacniał, nic więc dziwnego, że gracze zamykają długie pozycje z obawy przed niepewną przyszłością – mówi Baron Chan, stateg walutowy w Credit Suisse.

Niektórzy komentatorzy zastanawiają się, czy w obecnej sytuacji, kiedy przez trzy dni złoty stracił do euro niemal 20 gr., Narodowy Bank Polski nie powinien interweniować na rynku celem umocnienia krajowej waluty (jeszcze kilkanaście dni temu interwencja miała przeciwny „kierunek”). Ekonomiści BNP Paribas wykluczają jednak taką możliwość. „Jak dotąd nie ma obaw o stabilność systemu finansowego, władze nie będą zatem próbować zahamować osłabienie złotego” – napisali w analizie dla klientów.

Około godziny 17-tej kurs wynosił 4,08 EUR/PLN (dzienna zmiana o 2 proc.). W tym samym czasie węgierski forint jak i czeska korona traciły wobec wspólnej waluty jedynie 1 proc.

Analitycy są zgodni, że przyczyną osłabienia jest grecki kryzys i ryzyko jego „rozlania” na inne kraje strefy euro – m.in. Portugalię i Hiszpanię. Polskiej walucie nie pomogły korzystne prognozy Komisji Europejskiej dotyczące wzrostu PKB w tym i przyszłym roku.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy