Ostatecznie wieczorem za euro płacono 4,1617 zł, dolar kosztował 3,3718 zł, a franka szwajcarskiego wyceniano na 2,9226 zł. Kurs eurodolara wynosił 1,2502. – Inwestorzy wciąż patrzą tylko na Grecję, fundamenty polskiej gospodarki nie grają żadnej roli. Ważnym punktem jest 4,24 zł za euro, po jego przełamaniu należy spodziewać się dalszego osłabienia – twierdzi Andrzej Bowtruczuk, diler walutowy z BRE Banku.
Rentowność obligacji dwuletnich wzrosła wczoraj z 4,44 proc. do 4,52 proc., rentowność pięciolatek wzrosła z 5,21 proc. do 5,32 proc., a dziesięciolatek z 5,69 proc. do 5,71 proc.