O tym, że aluminiowy gigant oligarchy Olega Deripaski chce oskubać niklowego giganta oligarchy Władimira Potnina poinformował media generalny dyrektor Norniklu Władimir Strzałkowski. Wcześniej rada nadzorcza Norniklu większością głosów zdecydowała o tym, że dywidenda za 2009 r. wyniesie 1,325 mld dol. czyli połowę czystego zysku.
Tymczasem notowany na giełdzie w Hongkongu UC Rusal ma nóż na gardle. Państwowy Wnieszekonombank (WEB) nie przedłuży spłaty 4,5 mld dol. kredytu udzielonego na ratowanie koncernu w kryzysie. Kredyt został wydany Olegowi Deripasce w październiku 2008 r pod zastaw... pakietu blokującego Norylskiego Niklu (25 proc. plus akcja), który oligarcha kupił na początku roku od Michaiła Prochorowa. Jeżeli Rusal nie spłaci kredytu w terminie (co jest mało prawdopodobne, bo koncern ma ok. 15 mld dol. długów), to zobowiązanie, według „Wiedomosti” wykupi od WEB Sbierbank. A to oznacza podrożenie pożyczki o jeszcze 2 proc.
Norylski Nikiel to tłusty kąsek dla oligarchów, do których należy od połowy lat 90. XX w. Prawie 30 proc. akcji ma Władimir Potanin, 14 proc. Michaił Prochorow. Koncern zatrudnia ok. 87 tys. ludzi w zakładach w Rosji, Australii, Finlandii, Botswanie, USA i RPA. Odpowiada za 20 proc. światowego rynku niklu i ponad połowę platyny i palladu.
Kapitalizacja na 27 maja wynosiła ponad 30 mld dol.
W 2009 r akcjonariusze Norylskiego Niklu po raz pierwszy od dziesięciu lat, zgodzili się, by z powodu kryzysu, nie wypłacić dywidendy. Rok wcześniej wyniosła ona ponad 1,5 mld dol.