SNB: Frank nie chce się osłabiać

Narodowy Bank Szwajcarii przyznał, że nie powiodły się próby obniżenia kursu franka wobec gwałtownie słabnącego euro. W II kwartale wydał na ten cel 4,2 mld franków

Aktualizacja: 17.08.2010 09:57 Publikacja: 16.08.2010 21:05

SNB: Frank nie chce się osłabiać

Foto: Bloomberg

Nieudana interwencja banku centralnego oraz drukowanie pieniędzy (79 mld franków tylko w maju), aby w przyszłości możliwe były akcje na rynkach międzynarodowych, nie mają na razie żadnych konsekwencji dla gospodarki Szwajcarii. Tyle tylko, że ucierpiał prestiż banku, który zawsze rywalizował o wiarygodność z niemieckim Bundesbankiem.

[srodtytul]Eksport ma się dobrze[/srodtytul]

Teraz wiadomo, że kosztowna akcja nie osłabiła franka, a sam bank został pozbawiony amunicji do kolejnych akcji. – W dłuższym okresie nie można chronić gospodarki ekspansyjną polityką pieniężną – przestrzega Urs Ruegsegger, prezes Six Group, która zarządza giełdą w Zurychu. Jego zdaniem rynek będzie musiał przyzwyczaić się do: po pierwsze wyższych stóp procentowych, a po drugie do powracającej recesji.

Szwajcarskie firmy mają szczęście, że specjalizują się w eksporcie artykułów o bardzo wysokiej wartości dodanej i mają solidne marki. To dzięki nim na ten rok wzrost PKB jest prognozowany na poziomie 2,5 proc., ponaddwukrotnie większym niż przewiduje Europejski Bank Centralny dla strefy euro. Niemniej jednak w tej chwili już mają świadomość, że bank centralny nie będzie w stanie ratować ich przed wahaniami kursu franka. Tylko w tym roku kurs szwajcarskiej waluty wobec euro wzmocnił się o 10 proc.

Szwajcarzy już cierpią z powodu szybkiego umocnienia się ich waluty. Pogorszyła się sytuacja w turystyce, która ma 3 proc. udziału w PKB i 6 proc. w zatrudnieniu. – Gdyby się okazało, że nadejdzie kolejny kryzys, NBS nie miałby już wielu możliwości, aby nie pozwolić na wzrost franka – ostrzega Caesar Lack, szef działu badań UBS. Tym bardziej że powszechnie jest oczekiwane podniesienie stóp przez NBS, a ekonomiści przewidują, że Szwajcarzy zrobią to, zanim na takie samo posunięcie zdecyduje się EBC. – To z kolei spowoduje kolejny impuls dla wzmocnienia się franka – uważa Marcus Hettinger z Credit Suisse AG.

[srodtytul]Kurs może rosnąć[/srodtytul]

Na koniec roku kurs franka do złotego wyniesie 2,84 – wynika z ankiety przeprowadzonej przez "Rzeczpospolitą" wśród ekonomistów pięciu banków. Prognozy wahają się od 2,68 do 3 zł.

– Generalnie frankowi sprzyjają okresy wzrostu globalnej awersji do ryzyka. Potwierdzeniem tego wydają się być ostatnie tygodnie. W okresie poprawy globalnych nastrojów frank tracił, jednakże w ubiegłym tygodniu, po pesymistycznym komunikacie Fedu, znacząco zyskał i zbliżył się do swych najmocniejszych poziomów wobec euro z przełomu czerwca i lipca. Wydaje się jednak, że w perspektywie kilku miesięcy frankowi trudno może być utrzymać trend aprecjacyjny – uważa Andrzej Halesiak, szef departamentu analiz Banku BPH.

Większość ekonomistów spodziewa się, że na koniec roku trzymiesięczna stopa rynkowa LIBOR (na niej najczęściej oparte są kredyty we frankach szwajcarskich) wyniesie 0,25 proc., choć zdaniem Marty Petki-Zagajewskiej, ekonomistki Raiffeisen Banku, szwajcarski bank centralny już w grudniu podniesie stopy procentowe o 0,25 pkt proc., a Libor na koniec roku wyniesie 0,5 proc. Przy takich stopach i kursie franka na poziomie 2,80 zł rata kredytu zaciągniętego w tej walucie na początku 2007 roku (w kwocie 300 tys. zł, na 30 lat, przy marży 1,5 proc.) wyniesie 1405 zł i będzie nieznacznie niższa od płaconej obecnie (o 25 zł).

Jednak posiadacze kredytów w szwajcarskiej walucie muszą się przygotować na wzrost oprocentowania w przyszłym roku.

– Gospodarka Szwajcarii wyróżnia się pozytywnie na tle innych krajów i obserwowane tam ożywienie ma charakter trwały, a polityka pieniężna była do tej pory łagodzona i teraz skala jej zacieśniania będzie większa niż w innych krajach i zacznie się wcześniej – tłumaczy Marta Petka-Zagajewska. Dodaje, że w 2011 roku spodziewane są cztery podwyżki stóp procentowych, po 0,25 pkt proc. każda, co oznacza, że na koniec przyszłego roku stopy procentowe w Szwajcarii będą wynosić 1,5 proc.

Nieudana interwencja banku centralnego oraz drukowanie pieniędzy (79 mld franków tylko w maju), aby w przyszłości możliwe były akcje na rynkach międzynarodowych, nie mają na razie żadnych konsekwencji dla gospodarki Szwajcarii. Tyle tylko, że ucierpiał prestiż banku, który zawsze rywalizował o wiarygodność z niemieckim Bundesbankiem.

[srodtytul]Eksport ma się dobrze[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy