Hiszpańska grupa budowlano-usługowa zapewniła sobie możliwość przejęcia kontroli nad niemieckim Hochtiefem, ale jej główny udziałowiec zbył część akcji, więc sama straciła wczoraj w Madrycie ponad 10 proc.
Po wygaśnięciu oferty przejęcia Hochtiefa Actividades de Construcción y Servicios ogłosiła, że ma 25,788 mln akcji spółki z Essen, czyli 33,4912 proc. udziałów. To pozwala jej starać się o kontrolę nad niemieckim gigantem budowlanym bez składania nowej oferty.
W przededniu końca oferty główny udziałowiec ACS, firma Alba, podał o sprzedaniu inwestorom instytucjonalnym 5 proc. akcji ACS po 34 euro, bo skorzystał z niedawnej hossy. Cena sprzedaży była o 9 proc. niższa od kursu zamknięcia ACS.
– Premia była nieduża, co mogło przestraszyć inwestorów, ale ACS wypłaci dywidendę 0,9 euro, co zmniejszy różnicę – mówi makler z Madrytu. – Właściciele Alby są też właścicielami ACS, więc nie będzie sporów o strategię ACS.