Po trwających kilka tygodni negocjacjach ostatecznie Komisja Europejska zdołała ustalić warunki i zasady przeprowadzenia specjalnych testów bezpieczeństwa w elektrowniach atomowych. Dzięki testom okaże się, czy reaktory są odporne na różne zagrożenia, takie jak trzęsienia ziemi, powodzie czy pożary. W przypadku wykrycia problemów reaktor może zostać zamknięty.
Ale nawet jeśli testy wypadną pomyślnie w całej Unii, to i tak nie zmieni faktu, że w niektórych krajach za kilka – kilkanaście lat elektrownie te przestaną działać. Katastrofa w japońskiej elektrowni Fukushima po trzęsieniu ziemi i obawy związane ze skażeniem terenu wywołały bowiem falę protestów przeciwko energetyce jądrowej w różnych krajach unijnych. Eksperci uznali wręcz, że Stary Kontynent podzielił się na jej zwolenników i przeciwników. Efektem była decyzja o przygotowaniu testów istniejących reaktorów, kilka krajów natomiast od razu wstrzymało przygotowania do budowy nowych.
Niepewna przyszłość
Gdy 25 maja komisarz ds. energii UE Gunther Oettinger ogłaszał termin kontroli reaktorów, parlament Szwajcarii podjął decyzję o zakazie budowy elektrowni atomowych w tym kraju. Istniejące siedem reaktorów będzie działać zgodnie z planem i harmonogramem, ale ich istnienie nie zostanie przedłużone, ostatni zatem ma być zamknięty za 23 lata. Na pewno nie ma mowy o energetyce jądrowej w Austrii. Los istniejących elektrowni wydaje się też przesądzony w Niemczech i we Włoszech, gdzie wstrzymano plany budowy nowych siłowni.
Znaczna część ekspertów niemieckich uważa, że obecnie obowiązująca decyzja o wyłączeniu siedmiu reaktorów, podjęta przez niemieckie władze w marcu, tuż po katastrofie w Japonii, to początek końca niemieckiej energetyki jądrowej. Za kilka dni rząd może podjąć ostateczną decyzję o ich stopniowym zamykaniu.
Po drugiej stronie są kraje, które mimo wszystko dążą do budowy nowych elektrowni i zachowania istniejących. Na przykład Polska, Czechy, Litwa, Bułgaria, ale też Wielka Brytania chcą mieć nowe reaktory, a Francja i Hiszpania nie biorą pod uwagę rezygnacji z energetyki jądrowej.