Unia zaczyna sprawdzać reaktory

Dopiero rusza sprawdzanie bezpieczeństwa reaktorów w Europie, ale niektóre państwa już postanowiły je zamknąć

Publikacja: 30.05.2011 01:10

Szwajcaria i Niemcy wycofują się z energetyki jądrowej

Szwajcaria i Niemcy wycofują się z energetyki jądrowej

Foto: Rzeczpospolita

Po trwających kilka tygodni negocjacjach ostatecznie Komisja Europejska zdołała ustalić warunki i zasady przeprowadzenia specjalnych testów bezpieczeństwa w elektrowniach atomowych. Dzięki testom okaże się, czy reaktory są odporne na różne zagrożenia, takie jak trzęsienia ziemi, powodzie czy pożary. W przypadku wykrycia problemów reaktor może zostać zamknięty.

Ale nawet jeśli testy wypadną pomyślnie w całej Unii, to i tak nie zmieni faktu, że w niektórych krajach za kilka – kilkanaście lat elektrownie te przestaną działać. Katastrofa w japońskiej elektrowni Fukushima po trzęsieniu ziemi i obawy związane ze skażeniem terenu wywołały bowiem falę protestów przeciwko energetyce jądrowej w różnych krajach unijnych. Eksperci uznali wręcz, że Stary Kontynent podzielił się na jej zwolenników i przeciwników. Efektem była decyzja o przygotowaniu testów istniejących reaktorów, kilka krajów natomiast od razu wstrzymało przygotowania do budowy nowych.

Niepewna przyszłość

Gdy 25 maja komisarz ds. energii UE Gunther Oettinger ogłaszał termin kontroli reaktorów, parlament Szwajcarii podjął decyzję o zakazie budowy elektrowni atomowych w tym kraju. Istniejące siedem reaktorów będzie działać zgodnie z planem i harmonogramem, ale ich istnienie nie zostanie przedłużone, ostatni zatem ma być zamknięty za 23 lata. Na pewno nie ma mowy o energetyce jądrowej w Austrii. Los istniejących elektrowni wydaje się też przesądzony w Niemczech i we Włoszech, gdzie wstrzymano plany budowy nowych siłowni.

Znaczna część ekspertów niemieckich uważa, że obecnie obowiązująca decyzja o wyłączeniu siedmiu reaktorów, podjęta przez niemieckie władze w marcu, tuż po katastrofie w Japonii, to początek końca niemieckiej energetyki jądrowej. Za kilka dni rząd może podjąć ostateczną decyzję o ich stopniowym zamykaniu.

Po drugiej stronie są kraje, które mimo wszystko dążą do budowy nowych elektrowni i zachowania istniejących. Na przykład Polska, Czechy, Litwa, Bułgaria, ale też Wielka Brytania chcą mieć nowe reaktory, a Francja i Hiszpania nie biorą pod uwagę rezygnacji z energetyki jądrowej.

Premier Bułgarii Bojko Borisow przekonywał niedawno, że rozbudowa istniejącej elektrowni w Belen jest konieczna, by poprawić konkurencyjność firm, i przypomniał, że w sąsiedniej Turcji reaktory też są w budowie.

Liczą się koszty i zyski

Gdy niemieccy politycy mówią o zamknięciu wszystkich elektrowni jądrowych do końca 2022 r., biznes ostrzega przed kosztami takiej operacji. Bo sprawa ta ma wymiar szerszy niż tylko kwestie techniczne związane z wyłączaniem reaktorów i technicznym nadzorem nad nimi. Kilka czołowych niemieckich firm najpewniej boleśnie odczuje skutki politycznej rezygnacji z atomu. Szacuje się, że trzy giganty: RWE, E.ON i EnBW, zarabiały po milion euro dziennie na każdym swoim reaktorze. Szefowie koncernu RWE ostrzegli wręcz, że zimą Niemcy mogą mieć problemy z zaopatrzeniem w energię właśnie z powodu zamknięcia reaktorów na południu kraju (chodzi o ok. 2 tys. MW). Niemiecki koncern ostrzega, że kosztować to może nawet miliard euro.

Decyzja niemieckich władz dotycząca energetycznych firm tego kraju jest tym trudniejsza, że ich główny konkurent zza zachodniej granicy – Electricite de France – zapowiada, że energetyka jądrowa pozostanie jego podstawową działalnością przez wiele lat. Nawet w 2020 r. z elektrowni nuklearnych pochodzić będzie połowa wytwarzanej przez EdF energii, w 2010 roku dostarczały jej 65 proc.

Fukushima nie powstrzyma rozwoju atomu w USA

Katastrofa nuklearna w Fukushimie wywołała duży niepokój wśród amerykańskiej opinii publicznej co do bezpieczeństwa instalacji atomowych w USA. Prezydent Barack Obama postąpił jednak wbrew nastrojom społecznym i już wielokrotnie zadeklarował, że zdarzenia z Japonii nie mogą przeszkodzić w rozwoju amerykańskiej energetyki jądrowej. Odgrywa ona przecież dużą rolę w strategii energetycznej obecnej waszyngtońskiej administracji. Co więcej, rząd USA nadal uważa atom za „czystą" energię i chce zwiększać jej wykorzystanie.

Mimo to w marcu zarządził jednak przegląd bezpieczeństwa w instalacjach nuklearnych. Jak dotąd Komisja Regulacji Nuklearnych (NRC) zakończyła wstępne inspekcje w 104 reaktorach. Jej ustalenia mówią, że jedna trzecia z nich nie jest dostatecznie dobrze przygotowana na kataklizmy takie jak trzęsienia ziemi o dużej mocy. Wykryto jednak niewielką liczbę niedociągnięć. Część z nich została naprawiona bezpośrednio po przeprowadzeniu inspekcji. Dalsze, bardziej szczegółowe inspekcje mają zostać przeprowadzone w nadchodzących miesiącach.

Przedstawiciele przemysłu nuklearnego zapewniają, że ich elektrownie są zaprojektowane wystarczająco dobrze, by przetrwać wszelkiego rodzaju kataklizmy naturalne. Spodziewają się  również, że w kolejnych latach rząd nie będzie ograniczał ich planów budowy reaktorów. – Musimy wyciągnąć wnioski z katastrofy w Japonii, ale jednocześnie powinniśmy dostarczać USA nowe i bezpieczne reaktory atomowe, by pomóc pokryć rosnące zapotrzebowanie Ameryki na elektryczność – mówi Mervin Fertel, prezes organizacji lobbingowej Nuclear Energy Institute.

Po trwających kilka tygodni negocjacjach ostatecznie Komisja Europejska zdołała ustalić warunki i zasady przeprowadzenia specjalnych testów bezpieczeństwa w elektrowniach atomowych. Dzięki testom okaże się, czy reaktory są odporne na różne zagrożenia, takie jak trzęsienia ziemi, powodzie czy pożary. W przypadku wykrycia problemów reaktor może zostać zamknięty.

Ale nawet jeśli testy wypadną pomyślnie w całej Unii, to i tak nie zmieni faktu, że w niektórych krajach za kilka – kilkanaście lat elektrownie te przestaną działać. Katastrofa w japońskiej elektrowni Fukushima po trzęsieniu ziemi i obawy związane ze skażeniem terenu wywołały bowiem falę protestów przeciwko energetyce jądrowej w różnych krajach unijnych. Eksperci uznali wręcz, że Stary Kontynent podzielił się na jej zwolenników i przeciwników. Efektem była decyzja o przygotowaniu testów istniejących reaktorów, kilka krajów natomiast od razu wstrzymało przygotowania do budowy nowych.

Pozostało 80% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy