Pięć lat pogoni za najlepszymi

Zdecydowana większość firm z listy Europa 500 rozwija się dynamicznie, ale zmiany własnościowe praktycznie nie następują

Publikacja: 08.09.2011 03:30

Pięć lat pogoni za najlepszymi

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Piąta edycja listy 500 największych firm Europy Środkowo-Wschodniej jest najlepszym obrazem gospodarki naszego regionu. Potwierdza, że ubiegły rok był dobry dla dużych firm naszego regionu. Maleje dystans między nami a krajami rozwiniętymi. Mimo że w 2010 roku na świecie z gospodarką było różnie, to zdecydowana większość przedsiębiorstw naszego regionu w tym czasie zwiększyła przychody. Co ważne, ten wzrost często był niezwykle wysoki. Przeciętny wzrost obrotów firm ukraińskich to 31 procent, firm polskich 18,6, a rumuńskich – 16 proc.

Oczywiście ciągle zbyt wiele tych spółek to dawni państwowi monopoliści, wielkie firmy energetyczne i inne przeżytki poprzedniego ustroju. Ale widać już pewne jaskółki zmian. Najlepszym dowodem na zmiany jakościowe jest awans na trzecie miejsce listy Skody.

Co więcej, państwa nadal kontrolują kluczowe branże. Przez ostatnie pięć lat pod tym względem niewiele się zmieniło. W 2007 roku własnością rządów było 22 procent spółek z naszej listy, a teraz 20 proc. Jeżeli tempo zmian się utrzyma, to pełna prywatyzacja nastąpi za 50 lat.

W ciągu pięciu lat nie zmieniła się też struktura kapitału prywatnego. Nadal 3/4 pochodzi z zagranicy, a tylko 1/4 należy do krajowych właścicieli.

Porównanie obecnej listy z jej pierwszą edycją pokazuje jednak jedną, dość nieprzyjemną dla Polski, zmianę. Nasza obecność na liście w dość wyraźny sposób się zmniejsza. Przed pięciu laty mieliśmy na niej 188 reprezentantów, a teraz 173. Oczywiście duża w tym rola procesów konsolidacji firm, ale trzeba pamiętać, że podobne zjawiska zachodzą również w innych krajach, których reprezentacja na liście cały czas rośnie.

Przez te lata największy postęp zrobiły Czechy. Startowały z 69 spółkami, a dziś mają ich 80. Znaczący awans odnotowały też Słowacja, Rumunia (przybyło po 4 firmy) i Chorwacja (wzrost z 11 do 14).

W sumie lista, którą od pięciu lat przygotowujemy razem z firmą Deloitte, pokazuje, że zmiany zachodzące w naszej części Europy mają dwojaki charakter. Z jednej strony mamy dynamiczny wzrost obrotów, wyniki często lepsze niż na Zachodzie. Z drugiej jednak strony zmiany w strukturze zarówno własnościowej, jak i branżowej zachodzą zbyt wolno. Gonimy rozwinięty świat, ale raczej na piechotę.

Paweł Jabłoński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej"

Piąta edycja listy 500 największych firm Europy Środkowo-Wschodniej jest najlepszym obrazem gospodarki naszego regionu. Potwierdza, że ubiegły rok był dobry dla dużych firm naszego regionu. Maleje dystans między nami a krajami rozwiniętymi. Mimo że w 2010 roku na świecie z gospodarką było różnie, to zdecydowana większość przedsiębiorstw naszego regionu w tym czasie zwiększyła przychody. Co ważne, ten wzrost często był niezwykle wysoki. Przeciętny wzrost obrotów firm ukraińskich to 31 procent, firm polskich 18,6, a rumuńskich – 16 proc.

Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę