Jednak jeszcze przed południem złoty zaczął gwałtownie zyskiwać za sprawą nadzwyczaj dobrych danych o wrześniowej produkcji przemysłowej. Kurs euro spadł poniżej 4,33 zł. Frank potaniał do 3,47 zł, a dolar do 3,12 zł. W drugiej części dnia inwestorzy realizowali zyski z przedpołudnia, co skutkowało powolnym osłabieniem polskiej waluty. Wieczorem za euro trzeba już było płacić ponad 4,34 zł, za franka prawie 3,5 zł, a za dolara 3,15 zł. W porównaniu z wtorkiem nasz pieniądz zyskał po groszu do każdej z tych walut. Na rynku długu sesja miała bardzo spokojny przebieg. Rosły ceny papierów dziesięcioletnich (rentowność wynosiła 5,76 proc.) i pięcioletnich (5,07 proc.). Dwulatki potaniały symbolicznie (4,5 proc.).