Mniej produktów strukturyzowanych w I półroczu 2011

Produkty strukturyzowane dają szanse na większy zysk niż lokaty bankowe, a jednocześnie wiele z nich gwarantuje zwrot wyłożonej gotówki

Publikacja: 27.10.2011 01:07

Ile można było zarobić

Ile można było zarobić

Foto: Rzeczpospolita

Jak wynika z najnowszego raportu Structus.pl, w pierwszym półroczu 2011 instytucje finansowe zaoferowały klientom mniej produktów strukturyzowanych niż w ubiegłym roku (wtedy Polacy zainwestowali w nie blisko 9 mld zł). Łącznie było to 208 produktów, podczas gdy w analogicznym okresie 2010 r. aż 255 (blisko 20-proc. spadek). Jednocześnie jednak struktury ma w ofercie coraz więcej banków i towarzystw ubezpieczeniowych; od stycznia do czerwca zaoferowało je 25 instytucji, a w całym 2010 r. – 26.

Struktury stają się również coraz bardziej dostępne dla przeciętnego klienta. Minimalny wkład w ponad połowie produktów to mniej niż 5 tys. zł. W przypadku 57 z nich wystarczyła kwota 1 tys. zł, a tylko nieco ponad 10 proc. wymagało wyłożenia 20 – 50 tys. zł.

Dominują cztery instytucje

Najaktywniejszą instytucją na rynku struktur niezmiennie jest Noble Bank. W pierwszym półroczu zaproponował 39 produktów. Dało mu to blisko 19-proc. udział w rynku. 22 subskrypcje przeprowadziła grupa KBC (Kredyt Bank, Warta i KBC TFI), a 21 – Grupa BZ WBK (bank oraz dom maklerski). Tuż poniżej granicy 10-proc. udziału w rynku znalazł się Deutsche Bank PBC. Te cztery podmioty mają w sumie ponad 56-proc. udział.

Zysk ze struktury zależy od zmiany wartości określonego wskaźnika (instrumentu bazowego). Do niedawna twórcy takich produktów najczęściej używali indeksu 20 największych spółek na warszawskiej giełdzie, czyli WIG20. W ubiegłym roku indeks ten ustąpił miejsca kursom walut. W pierwszym półroczu 2011 r. stanowiły one podstawę co czwartej struktury. Najczęściej wykorzystywaną parą walut był kurs euro do złotego.

Na dalszych miejscach znalazły się hybrydy (łączące np. inwestycje w akcje z kursami walut czy nieruchomościami), surowce (zwłaszcza rolne) i akcje. Indeksy giełdowe uplasowały się dopiero na piątej pozycji.

Wolą krótszy termin

Mniejsza popularność akcji i indeksów giełdowych to konsekwencja bessy na rynkach kapitałowych w ostatnich miesiącach. Wprawdzie wśród produktów zakończonych w pierwszym półroczu 2011 r. najlepsze wyniki miały struktury oparte właśnie na indeksach i koszykach akcji, ale należy pamiętać, że inwestycje te rozpoczęły się w czasie poprzedniego dołka na giełdzie.

Klienci preferują krótkoterminowe inwestycje w struktury. Dlatego prawie 60 proc. produktów kończy się przed upływem trzech lat, a ponad jedna piąta przed upływem roku.

Jednocześnie wśród banków wzrasta popularność produktów dziesięcio- i 15-letnich (tzw. paretopodobnych), będących połączeniem struktur z programami systematycznego oszczędzania. Są one tak skonstruowane, że klient na początku wpłaca 20 proc. wartości inwestycji, a na zysk pracuje od razu cała kwota. W ubiegłym roku pojawiło się 29 takich ofert, a w pierwszych sześciu miesiącach 2011 r. już 24.

Co z podatkiem Belki

Dla klientów bardzo istotna jest forma prawna struktury. Zależy od niej, czy od ewentualnego zysku trzeba odprowadzić 19-proc. podatek Belki. Zwolnione z niego są jedynie polisy na życie i dożycie. Do końca 2010 r. struktury dostępne jako ubezpieczenia oferowane były głównie właśnie w takiej postaci.

Obecnie najwięcej (36 proc.) struktur ma formę polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK). Za nimi znajdują się lokaty strukturyzowane (27,4 proc.), a polisy na życie i dożycie są dopiero na trzecim miejscu (nieco ponad 24 proc.). Te ostatnie dają co prawda klientom korzyści podatkowe, ale polisy z UFK są lepszym rozwiązaniem dla ubezpieczycieli (wymagają mniejszych rezerw kapitałowych).

Zdecydowana większość (ponad 87 proc.) produktów gwarantowała klientom pełną ochronę zainwestowanego kapitału. Należy jednak pamiętać, że gwarantowana kwota jest pomniejszana o opłatę za zarządzanie i ewentualną opłatę wstępną (ta ostatnia wystąpiła w mniej niż jednej czwartej struktur). Zatem w razie niepowodzenia inwestycji klienci i tak dostają mniejsze sumy od wpłaconych.

Piotr Bułkowski, dyrektor Biura Produktów Strukturyzowanych Citi Handlowy

Na polskim rynku najczęściej spotykane są struktury oparte na WIG20, cenie złota, kursie złotego względem dolara, euro lub franka szwajcarskiego. Natomiast na innych rynkach pojawia się nawet 20 – 30 różnych instrumentów finansowych miesięcznie. Skąd taka różnica? Z jednej strony, wynika to ze specyfiki naszego rynku; klienci najchętniej inwestują w produkty oparte na aktywach, które są im dobrze znane (polski indeks, polska waluta itp.). Z drugiej strony, skonstruowanie atrakcyjnego produktu opartego na innych wskaźnikach może być trudne z powodu wysokiej ceny opcji i mniej atrakcyjnych warunków dla klientów. Moim zdaniem do końca roku nadal będą dominować produkty oparte na najbardziej znanych indeksach lokalnych i światowych, naszej walucie oraz surowcach. Klienci poszukują produktów na krótkie terminy (do 12 miesięcy) lub typu autocall, które mogą się zakończyć przed terminem, jeśli zostanie zrealizowany założony scenariusz. Klienci nie chcą zamrażać środków na bardzo długie okresy.

Dariusz Kazalski dyrektor departamentu Centrum Inwestycyjne, Deutsche Bank PBC

Udział produktów strukturyzowanych w portfelach inwestycyjnych Polaków jest znacznie niższy w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. Dlatego jest potencjał rozwoju tego typu rozwiązań na naszym rynku. Dotychczas największą popularnością wśród klientów cieszyły się dwa rodzaje struktur: z relatywnie krótkim terminem zakończenia inwestycji (np. 12 miesięcy) i 100-proc. ochroną kapitału oraz te z dłuższym terminem (np. do trzech, pięciu lat), ale wyposażone w opcję autocall; pozwala ona zakończyć inwestycję przed czasem, o ile spełni się zakładany scenariusz. Produkty te oparte są zwykle na jednym instrumencie bazowym. Najlepsze wyniki ma druga grupa produktów.

Dariusz Maliszewski ING Bank Śląski

W obecnej niepewnej sytuacji na rynkach finansowych zdecydowaliśmy się na przemodelowanie oferty produktów strukturyzowanych. Nieco inaczej rozłożyliśmy akcenty między elementem inwestycyjnym a gwarancyjnym; w większości produktów gwarantujemy nie tylko pełną ochronę kapitału, ale również z góry określony poziom zysku. Takie podejście wymaga mniej więcej trzyletniego horyzontu inwestycyjnego. W naszej strategii zakładamy, że produkty skierowane do szerokiej publiczności powinny być jak najbardziej przejrzyste, dostosowane do potrzeb, wiedzy i doświadczenia potencjalnego nabywcy. Dlatego unikamy stosowania syntetycznych indeksów typu black-box. Wykorzystujemy zdecydowanie bardziej zrozumiałe dla klientów kursy walutowe, indeksy giełdowe czy ceny surowców.

Jak wynika z najnowszego raportu Structus.pl, w pierwszym półroczu 2011 instytucje finansowe zaoferowały klientom mniej produktów strukturyzowanych niż w ubiegłym roku (wtedy Polacy zainwestowali w nie blisko 9 mld zł). Łącznie było to 208 produktów, podczas gdy w analogicznym okresie 2010 r. aż 255 (blisko 20-proc. spadek). Jednocześnie jednak struktury ma w ofercie coraz więcej banków i towarzystw ubezpieczeniowych; od stycznia do czerwca zaoferowało je 25 instytucji, a w całym 2010 r. – 26.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont