Wszystkie kraje przystępujące do Unii Europejskie w minionej dekadzie, w tym Polska, zobowiązały się także do przyjęcia euro. Zobowiązanie takie w zasadzie dotyczy wszystkich państw należących do Wspólnoty. Tylko dwóch „starych" jej członków wynegocjowało tzw. klauzulę opt-out, na mocy której nie są oni zobowiązani do przyjęcia wspólnej waluty.
Ostatnio w Polsce rzadziej mówi się o wprowadzeniu euro z powodu problemów związanych z nadmiernym zadłużeniem części krajów unii walutowej. Niedawno temat ten jednak powrócił, głównie za sprawą Marka Belki, prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Gospodarka musi być przygotowana
Prezes NBP Marek Belka przy różnych okazjach (np. podczas niedawnej międzynarodowej konferencji zorganizowanej przez NBP pod hasłem „Ku większej integracji i stabilności Europy") powtarza, że Polska nadal jest zdecydowana przystąpić do strefy euro. Przyznaje równocześnie, że aspiracje naszych władz odnośnie do przyjęcia euro „zostały nieco zmienione po wybuchu kryzysu".
– W obecnych okolicznościach trudno byłoby wskazywać jakąś konkretną datę przystąpienia do strefy euro i przyjęcia wspólnej waluty. Zanim to się stanie, bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie polskiej gospodarki do tej zmiany
– zaznaczył szef NBP w czasie konferencji.