To podstawowa różnica wobec wcześniejszego projektu w technologii DVB-H. Klient płaci raz i ogląda ten sam kontent, czyli 26-28 kanałów telewizyjnych na wszystkich urządzeniach, które posiada. Nie ma też obowiązku kupowania urządzenia u nas, może to zrobić na rynku wtórnym. Naszą ambicją jest też zrobienie z tego małego mobilnego dekodera routera internetowego. Zleciliśmy prace technologiczne jednemu z renomowanych producentów i z niecierpliwością czekamy na efekty.
- Jaki korzyści z tego produktu dla dostawcy?
- Telewizja mobilna, to ciekawy produkt dla operatorów komórkowych. Nie tylko dlatego, że będą mogli zaoferować swoim abonentom płatną telewizję, ale również z tego względu, że usługa ta odciąży ich sieci telekomunikacyjne. Dziś telewizja realizowana w ramach transmisji danych zajmuje zasoby sieciowe. Połączenie usług telewizji mobilnej nadawanej w systemie rozsiewczym DVB-T z bezprzewodowym dostępem do internetu pozwoli zoptymalizować transmisję w sieciach i oferować usługi wideo "na żywo" oraz "na żądanie”.
Po wdrożeniu naszej mobilnej telewizji operator będzie mógł zaoferować dwie usługi, dla których sieci będą oddzielne, zarówno budując ARPU wśród swoich abonentów, jak i podwyższając satysfakcję ze świadczonych przez siebie usług dzięki „TV MOBILNEJ” w procesach utrzymaniowych.
- Sądzi pan, że na świecie, w Europie, w Polsce – powstanie więcej grup łączących usługi płatnej telewizji z telefonią komórkową?
- W przypadku tego typu mariaży nie mówiłbym tylko o firmach komórkowych, ale ogólniej o mariażach telekomunikacyjno-medialnych. Specyfika każdego kraju jest inna. W Polsce 40 proc. populacji mieszka poza obszarami zurbanizowanymi. Tylko Rumunia ma jeszcze taką strukturę. Dlatego telewizja satelitarna odniosła w Polsce taki sukces, podczas gdy w Holandii niemal wszyscy mają sieć kablową.
- I tamtejsza kablówka kosztuje tyle, ile nasz Polkomtel.
- Dokładnie. Charakter rynku determinuje wykorzystanie technologii. Ale produkty mogą być podobne. Od dawna widać, w którą stronę pójdzie rynek. Nawet w Polsce. Duzi operatorzy kablowi chwalą się, że 50 proc. ich użytkowników korzysta z internetu, a 25 proc. z telefonii.
Platforma satelitarna BSkyB ma 10,5 mln abonentów telewizji, 3,5 mln internetu i 2,5 mln abonentów usług głosowych. Kierunek został jasno i precyzyjnie określony. Kiedy i w jakich technologiach, to się wydarzy na poszczególnych rynkach, to kwestia uwarunkowań lokalnych.
- W tym i przyszłym roku konsolidacja na polskim rynku będzie postępować?
- Będą się działy różne ciekawe procesy. Z jednej strony mamy bowiem alians technologiczny pomiędzy T-Mobile i Orange w postaci spółki NetWorks!. Z drugiej strony alians programowy pomiędzy TVN i TP S.A., uzupełniony przez grupę Canal Plus, która kupiła udziały w TVN oraz planowaną współpracę pomiędzy nami a Polkomtelem. Z zainteresowaniem będę śledził posunięcia takich graczy rynkowych, jak T-Mobile, Play i Netia.
- Jeden z pana alternatywnych scenariuszy dla rynku zakłada mariaż kapitałowy TVN i Orange?
- Wszystko jest możliwe....
- Dziękujemy za rozmowę
rozmawiały Magdalena Lemańska i Urszula Zielińska