Pierwsze trzy miesiące bieżącego roku były dla firmy mPay, działającej na rynku płatności mobilnych, niezłe jeśli chodzi o sprzedaż, ale mniej udane jeśli chodzi o wynik netto.
Obroty w tym okresie powiększyły się o 111 proc. do 541 tys. zł. Na ten wynik, jak wyjaśnia spółka, największy wpływ miał wzrost sprzedaży "usług integracji systemów płatności mobilnych". Znacznie słabiej wyglądały jednak dane jeśli chodzi o wartość rozliczonych transakcji - były o 13 proc. gorsze niż rok wcześniej. Było to konsekwencją decyzji Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie o zakończeniu współpracy z giełdową spółką, która była jednym z kilku operatorów płatności za parkowanie na terenie Warszawy.
mPay pozyskał jednak kilku nowych klientów na tę usługę. W I kwartale uruchomiono płatności za parkowanie na terenie Wałbrzycha, Ostrołęki oraz na parkingach zarządzanych przez firmę EuroPark. „Poza płatnościami za parkowanie w Warszawie odnotowano 70-proc. łączny wzrost wartości rozliczanych pozostałych transakcji takich jak: za bilety komunikacji miejskiej, doładowania telefonów prepaid, parkowanie poza Warszawą, płatności w internecie" – pisze mPay w komentarzu do raportu kwartalnego.
Rosnące przychody nie wystarczyły jednak na pokrycie kosztów działalności spółki. Na poziomie EBITDA strata netto zmalała do zaledwie 18 tys. zł (z 266 tys. zł rok wcześniej) ale na poziomie netto strata wyniosła aż 357 tys. zł (rok temu: 539 tys. zł).