W ubiegłym roku przestało istnieć Ministerstwo Infrastruktury, patron merytoryczny rpkom.pl, więc w te pędy zaczęliśmy się starać o analogiczny patronat nowego resortu odpowiedzialnego za łączność - sławnego MacMinisterstwa. Trochę trwało zanim rozkminiliśmy do kogo i jakiej treści wniosek należy złożyć. Złożyliśmy i... zapadła głucha cisza. Na blisko rok.
Nie żebyśmy nie mieli większych problemów, niż ten patronat. Czytelnictwo się nam nie załamało, kiedy z rpkom.pl zniknął logoptyp najbardziej honorowego z honorowych partnerów. Wręcz przeciwnie wzrosło, choć nie wiążemy tych dwóch faktów... Dlatego w międzyczasie tylko raz... a może dwa razy... monitowaliśmy MacMinisterstwo: "Czy coś się dzieje w sprawie?" Odpowiedzi nie było.
Przesympatyczny kontakt z ministrem Michałem Bonim podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy spowodował, że sprawa znowu wróciła na tapetę. "Czy coś się dzieje w sprawie?" - zapytaliśmy cierpliwie po raz kolejny. Tym razem reakcja była błyskawiczna!
"Oj, nie dostaliście od nas państwo odpowiedzi w lutym" - padło pytanie. - Oj, nie dostaliśmy - odpowiedzieliśmy. Zdarza się, że maile giną na łączach, lub są odfiltrowane przez restrykcyjne spamlisty na serwerach. Mamy jednak wrażenie, że tej odpowiedzi w lutym tak naprawdę nie było, względnie nasze późniejsze monity zostały zignorowane.
I to jest chyba najbardziej irytujące w tej całej, mało seksownej, historii. W końcu nikt nie lubi być ignorowany. To, że koniec końców patronatu nie dostaniemy, bo ministerstwo nie patronuje przedsiewzięciom komercyjnym, przyjmujemy w pokorze. I życzymy dalszych sukcesów.