Już w tym roku wśród sprzedawanych tego typu urządzeń największą grupę będą stanowić te telewizory, które pozwalają odbiorcy na nieograniczony dostęp do Internetu (consumer controlled smart TV).  W samym II kwartale 2012 roku sprzedało się ich prawie  9,5 mln, a w całym roku na rynek trafią 43 mln. Do 2016 ich popularność jeszcze wzrośnie: wtedy na rynek trafi 95 mln sztuk tego typu urządzeń, przy ok. 140 mln planowanej sprzedaży wszystkich smart TV.

W II kwartale najchłonniejszym rynkiem, jeśli chodzi o connected TV były Chiny – sprzedało się tam ponad 4 mln takich telewizorów, i większość stanowiły właśnie telewizory nie ograniczające odbiorcy dostępu do Internetu. Kolejna była Europa Zachodnia (ponad 3 mln sztuk) i Ameryka Północna (ponad 1,5 mln). – Amerykańskie gospodarstwa przejawiają najwyższe zapotrzebowanie na wideo w sieci. Z danych Cisco wynika, że każdego miesiąca średnio oglądają 30 GB takich treści, a mimo to Amerykanie nie wydają się specjalnie porwani przez smart TV – mówi Paul Gray, dyrektor ds. badań w rejonie Europy w NPD Display Search. Jak dodaje, obie Ameryki są wprawdzie największymi rynkami, jeśli chodzi o płatne serwisy wideo na żądanie, ale są to usługi pozyskiwane za pośrednictwem dekoderów.

Jak podaje NPD, wiele zależy tu od samej struktury dostępnych w sieci treści. W Chinach darmowych treści wideo jest np. w Internecie bardzo dużo, nie są natomiast często częścią zorganizowanej usługi wideo, więc telewizor z wyszukiwarką bardzo ułatwia korzystanie z nich.

Wszędzie jednak udział connected TV w rynku sprzedanych telewizorów rośnie. W ubiegłym roku w Chinach stanowił 26 proc., a w Europie Zachodniej: 34 proc. W tym na obu tych rynkach sięgnie 40 proc. Rekordzistą jest Japonia z udziałem sprzedaży takich telewizorów na poziomie 55 proc.