Programy oszczędzania to propozycja TFI na inwestowanie

Każdy, kto chciałby odkładać pieniądze, ale trudno mu się do tego zmobilizować, powinien pomyśleć o programie systematycznego oszczędzania. Proponują je różne TFI.

Publikacja: 13.06.2013 02:13

Programy oszczędzania to propozycja TFI na inwestowanie

Foto: Bloomberg

Do oszczędzania długoterminowego, na przykład na emeryturę, przeznaczone są w zasadzie specjalne produkty inwestycyjne: IKE i IKZE.  Niewątpliwie mają one ważne zalety (w przypadku IKE nie ma podatku Belki, w  IKZE dochodzi do tego możliwość odliczenia zainwestowanych pieniędzy od podstawy opodatkowania), ale też jedną  wadę. Przed osiągnięciem określonego wieku (60 lat w IKE, 65 lat w IKZE) nie można sięgnąć po zgromadzone oszczędności. Inaczej traci się korzyści podatkowe.

Bardziej elastyczne formy zbierania kapitału proponują TFI. Są to różnego rodzaju programy systematycznego oszczędzania. Nie wiążą się z nimi żadne ulgi podatkowe. Ale TFI proponują zniżki w opłatach, jakich nie ma przy tradycyjnej inwestycji w fundusze.

W takim programie im dłużej oszczędzamy, tym mniejsza opłata manipulacyjna jest pobierana. Po określonym czasie, z reguły jest to 5–10 lat, nie płacimy jej wcale (normalnie opłaty sięgają nawet 5 proc. wartości inwestycji). To powoduje, że z każdej kolejnej wpłaty więcej pieniędzy trafia do programu.

– Zaletą systematycznego oszczędzania jest czerpanie korzyści z procentu składanego. Poza tym regularne wpłacanie pieniędzy do programu pozwala uśrednić cenę zakupu jednostek uczestnictwa funduszy i uniknąć zainwestowania całości kapitału w czasie, gdy ceny na giełdzie są wysokie. Zaletą  programów jest również możliwość uzyskania zniżek w opłatach manipulacyjnych, a po pięciu latach nawet całkowity brak opłat – wymienia Paweł Niemiec, członek zarządu KBC TFI.

W ubiegłym roku TFI wykazały się sporą inwencją, wprowadzając programy systematycznego oszczędzania o bardziej złożonej konstrukcji niż zwykła inwestycja w fundusze połączona ze zniżką. Na przykład ING TFI uruchomił program, który automatycznie zmienia strukturę portfela inwestycyjnego.  Im mniej czasu do końca odkładania pieniędzy, tym mniejszą część portfela inwestycyjnego stanowią fundusze ryzykowne.

Inne instytucje, np. Legg Mason TFI, koncentrują się na rozwiązaniach stricte emerytalnych. Towarzystwo to w ramach IKE i IKZE proponuje koncepcję cyklu życia. Polega ona na dostosowywaniu składu portfela do etapu oszczędzania (jak długo klient będzie wpłacać pieniądze).

Połączenie różnych form długoterminowego oszczędzania oferuje PKO TFI.

– W naszym programie wykorzystujemy prawa podatkowe związane z  wpłatami na IKZE i IKE, a nadwyżki ponad limity dotyczące kont emerytalnych można lokować w ramach programu inwestycyjnego. Wszystkie wpłaty do Pakietu Emerytalnego są inwestowane za pośrednictwem specjalnie przygotowanych strategii inwestycyjnych, w ramach funduszu PKO Zabezpieczenia Emerytalnego. Strategie te są subfunduszami, których profil inwestycyjny jest dostosowany do różnego okresu oszczędzania. Skład portfela konkretnego Pakietu Emerytalnego dopasowuje się do etapu życia inwestora – tłumaczy Krzysztof Muryn, dyrektor sprzedaży w PKO TFI.

Jakie fundusze inwestycyjne wybierać do programu? (Oczywiście w czasie jego trwania można przenosić pieniądze z jednego funduszu do innego). Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Wszystko zależy od indywidualnych skłonności do ryzyka, czyli od tego, jaką część naszych oszczędności jesteśmy gotowi poświęcić (stracić) w celu osiągnięcia potencjalnie wyższych zysków.

W zasadzie można przyjąć, że im więcej czasu mamy do końca inwestycji, tym bardziej agresywne formy pomnażania kapitału możemy wybierać.

– Mając przed sobą kilkanaście bądź więcej lat oszczędzania,  warto rozważyć ulokowanie znacznej części kapitału w funduszach akcji – przekonuje Marlena Janota, członek zarządu BZ WBK TFI. – Statystyki pokazują, że właśnie akcje są najbardziej opłacalne w długim terminie. Dobrze również pamiętać o zasadzie stopniowego zmniejszania udziału funduszy akcji w portfelu w miarę zbliżania się do emerytury. Chodzi o to, by ochronić już zgromadzony kapitał przed ewentualnymi stratami.

Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbca Holding

Jak wykazują ostatnie badania Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych, tylko 19 proc. oszczędzających odkłada pieniądze z myślą o emeryturze. Dzieje się tak dlatego, że mocno zakorzenione jest przekonanie o opiekuńczej roli państwa. Dodatkowo ograniczenie roli funduszy emerytalnych spowoduje, że dochody przyszłych emerytów będą mniejsze.

Długoterminowe oszczędzanie wymaga budowy zdywersyfikowanego portfela. Jego skład musi uwzględniać skłonność oszczędzającego do ryzyka. Z całą pewnością przy tak odległej, emerytalnej perspektywie warto wziąć pod uwagę akcje. Dzięki premii za ryzyko powinny one przynieść wyższą stopę zwrotu niż obligacje. Ale nie znaczy to, że należy zrezygnować z inwestycji w obligacje. Przynoszą one stabilny dochód, mało narażony na wahania koniunktury. Poza tym lepsza jest choćby niska emerytura niż jej brak.

Do oszczędzania długoterminowego, na przykład na emeryturę, przeznaczone są w zasadzie specjalne produkty inwestycyjne: IKE i IKZE.  Niewątpliwie mają one ważne zalety (w przypadku IKE nie ma podatku Belki, w  IKZE dochodzi do tego możliwość odliczenia zainwestowanych pieniędzy od podstawy opodatkowania), ale też jedną  wadę. Przed osiągnięciem określonego wieku (60 lat w IKE, 65 lat w IKZE) nie można sięgnąć po zgromadzone oszczędności. Inaczej traci się korzyści podatkowe.

Pozostało 90% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy