Reguły dla banków do zmiany?

Zdaniem regulatorów sposób oceny ryzyka dla działań banków może być zbyt skomplikowany.

Publikacja: 05.08.2013 00:40

Na fali kryzysu finansowego globalne organy nadzorujące wcieliły w życie wiele nowych reguł mających ograniczyć zakres działalności banków. Teraz jednak regulatorzy zaczynają zmieniać podejście.

Organy nadzoru w USA i Europie zaczynają dostrzegać, że ich metody mierzenia ryzyka, na które mogą być narażone banki, są zbyt skomplikowane. Regulatorzy boją się, że ich wysiłki, zamiast skutecznie chronić banki, stworzyły szereg luk, które banki mogą wykorzystać, a także utrudniły zachowanie jednolitych standardów w tej kwestii.

Jak uprościć przepisy

Globalne organy nadzoru, idąc za przykładem USA, zastanawiają się nad pytaniem, czy systemu finansowego nie chroniłyby lepiej mniej skomplikowane reguły, które zarazem ujednolicałyby praktyki stosowane w różnych krajach. Pomysły są tu różne, np. dalszy wzrost rezerw, jakie banki muszą mieć w celu zabezpieczenia się przed trudnościami. Rozważa się też powielenie wysiłków USA, które poszukują prostszych mechanizmów oceny ogólnego ryzyka banków.

Przewodniczący Federalnej Korporacji Zabezpieczania Depozytów (FDIC) Martin Gruenberg powiedział, że złożoność metody oceny ryzyka stała się „problemem w odniesieniu do stałości procedur i jawności wymogów kapitałowych – zarówno dla graczy rynkowych, jak i organów nadzoru".

Aktualne reguły kapitałowe opierają się głównie na konkretnych założeniach dotyczących ryzyka dla każdego z aktywów, np. długu hipotecznego. Ogólnie rzecz ujmując, aktywa, które zdaniem regulatorów są obarczone większym ryzykiem, wymagają utrzymywania przez bank większego kapitału.

Banki i krajowe organy nadzoru są bardzo dyskretne w określaniu takich wymogów, co oznacza, że poziom ryzyka konkretnych aktywów może być zależny od lokalizacji banku bądź przyjętego modelu wyceny. Mimo że istnieją w tej kwestii międzynarodowe porozumienia, standardy mogą się bardzo różnić, co sprawia, że organom nadzorującym jest trudniej zrozumieć i porównywać ryzyko w poszczególnych bankach, jak i dokonać oceny ogólnego ryzyka dla branży.

Prostsze podejście, jakie forsują niektórzy regulatorzy, miałoby utrzymać obecne reguły kapitałowe, ale jednocześnie wzbogacić je o prostsze, ujednolicone zasady, które byłyby łatwiejsze do zrozumienia, oszacowania i porównania przez regulatorów i banki. Taki krok ustanowiłby także konkretne cele, jakie banki musiałyby osiągnąć w odniesieniu do rezerw.

W dokumencie opublikowanym w lipcu regulatorzy na posiedzeniu Komitetu Bazylejskiego stwierdzili, że nadmierne komplikacje mechanizmów oceny mogą spowodować, że menedżerowie banków zaczną wykorzystywać luki.

„Są dowody, że niektóre zagadnienia dotyczące kapitału stały się zbyt skomplikowane, a korzyści z tego mogą być małe, a nawet okazać się ujemne" – napisano w dokumencie. Komitet nie zaproponował konkretnych posunięć, zwrócił się jednak z prośbą o rozważenie zmian w regułach bankowych.

Sheila Bair, była przewodnicząca FDIC, nazwała dokument z Bazylei ważnym krokiem, który może zmienić międzynarodowy dialog o kapitale bankowym. Stwierdziła, że regulatorzy w coraz większym stopniu zgadzają się co do tego, że reguły, zwłaszcza te dotyczące największych banków, są „nieprawdopodobnie skomplikowane". – To wszystko pogłębia tylko dezorientację co do tego, jaką te banki mają faktycznie dźwignię finansową – mówiła Bair.

Trudna droga do porozumienia

Uproszczenie reguł może przynieść korzyści dla całej branży bankowej – powiedział Wayne Abernathy z Amerykańskiego Związku Bankierów.

– Ktoś powie, że upraszczamy to za bardzo... Ale najważniejsze to znalezienie sposobu, jak to wytłumaczyć regulatorom i inwestorom – dodał.

Osiągnięcie międzynarodowego konsensusu może być jednak trudne. Poprzednie próby zmian międzynarodowych umów skończyły się fiaskiem, ponieważ krajowi urzędnicy bronili swoich stanowisk i za żadną cenę nie chcieli dopuścić, by ucierpiały banki w ich własnych krajach.

Martin Wheatley, dyrektor generalny brytyjskiego Urzędu ds. Praktyk Finansowych, który nadzoruje świadczenie usług finansowych, oznajmił, że wskutek takiego postępowania urzędników zagrożone jest wcielenie obecnie wiążących postanowień kapitałowych, znanych pod nazwą Bazylea III.

— Michael R. Crittenden, tłum. tk

Na fali kryzysu finansowego globalne organy nadzorujące wcieliły w życie wiele nowych reguł mających ograniczyć zakres działalności banków. Teraz jednak regulatorzy zaczynają zmieniać podejście.

Organy nadzoru w USA i Europie zaczynają dostrzegać, że ich metody mierzenia ryzyka, na które mogą być narażone banki, są zbyt skomplikowane. Regulatorzy boją się, że ich wysiłki, zamiast skutecznie chronić banki, stworzyły szereg luk, które banki mogą wykorzystać, a także utrudniły zachowanie jednolitych standardów w tej kwestii.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy