W styczniu tego roku łączna liczba szkodliwych aplikacji dla Androida przekroczyła próg 10 milionów, co świadczy o tym, że uwaga cyberprzestępców nadal koncentruje się na urządzeniach mobilnych z tym mobilmnym system operacyjnym - wynika z danych Kaspersky Lab.
Firma ostrzega, że część z nich znajduje się w legalnym oprogramowaniu, które cyberprzestępcy nierzadko wykorzystują jako nośnik swojego szkodliwego kodu.
W większości przypadków celem szkodliwych programów są informacje finansowe użytkowników. Tak było na przykład w przypadku wywodzącej się z Rosji mobilnej wersji trojana Carberp. Szkodnik ten kradnie dane uwierzytelniające użytkownika wysyłane do serwera banku. Według ekspertów z Kaspersky Lab, większość szkodliwych aplikacji dla Androida jest obecnie rozwijana w Rosji.