Aukcje bibliofilskie. Oferta aukcyjna antykwariatu Lamus

Od lat największym powodzeniem cieszą się rzadkie druki, rękopisy lub grafiki dotyczące przeszłości Polski.

Publikacja: 10.05.2014 09:40

W tym półroczu widać ożywienie na aukcjach bibliofilskich. Z analiz Pawła Podniesińskiego, rzeczoznawcy antykwarycznego Ministerstwa Kultury, wynika, że w pierwszym półroczu 2012 r. obroty na  aukcjach wyniosły ok. 5,3 mln zł, w tym samym okresie 2013 r. było to ok. 4,5 mln zł. Według ostrożnych szacunków w obecnym półroczu możemy się zbliżyć do wyniku z 2012 r.

Od lat na krajowych aukcjach największym powodzeniem cieszą się rzadkie druki, rękopisy lub grafiki dotyczące historii Polski. Będą one też dominować na aukcji, jaką 24  maja organizuje warszawski antykwariat Lamus (www.lamus.pl). Będzie można kupić np. dwa konspiracyjne wydania legendarnej książki Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec". Pierwsze pochodzi z lipca 1943 r. (cena wywoławcza 700 zł), a drugie – zmienione i rozszerzone, wzbogacone ilustracjami – z września 1943 r. (cena wywoławcza 400 zł).

Podpis Chopina ?za 35 tys. zł

Przebojem aukcji będą zapewne pasy kontuszowe z XVIII w., oferowane w dziale Pamiątki Historyczne i Patriotyczne. Jeden z nich (348 na 36 cm) został wykonany w sławnej manufakturze Paschalisa Jakubowicza w Lipkowie (cena wywoławcza 25 tys. zł).  Drugi, niesygnowany, kosztuje tyle samo. Przypomnijmy, że pas to element stroju narodowego. Na wcześniejszych aukcjach Lamusa pasy osiągały rekordowe ceny ok. 140 tys. zł.

Wśród pamiątek historycznych najwyżej wyceniono paradną karabelę z XVIII w. (60 tys. zł). Szablę zdobi herb Potockich Pilawa.

Za 2,5 tys. zł można kupić radziecki plakat z czasów wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. Przedstawia czerwonoarmistę, który wyrzuca spasionego polskiego szlachcica. Żeby nie było wątpliwości, szlachcic z szablą i sumiastymi wąsami ma na ubraniu rosyjski napis": „polski pan". Propagandowe plakaty z tamtej wojny są absolutną rzadkością. Właściciele niszczyli je w czasach PRL. Dziś osiągają na rynku ceny przekraczające 20 tys. zł.

Z późniejszego okresu pochodzi plakat propagandowy „Senat jest hamulcem postępu. Chcesz zniesienia senatu, głosuj trzy razy tak" (1946 r.). Jego autorami są artyści epoki socrealizmu Mieczysław Berman i Juliusz Krajewski.

Wśród pamiątek historycznych oferowanych na aukcji są dwie srebrne papierośnice. Jedna należała do malarza Wojciecha Kossaka. Zdobi ją na wierzchu złota paleta z kamieniami szlachetnymi imitującymi farby (cena wywoławcza 12 tys. zł). Malarz dostał ją od kolegi Jana Głogowskiego, dyrektora Banku Gospodarstwa Krajowego. Jan Głogowski ratował malarza z kłopotów finansowych. Papierośnica jest opisana w „Listach do żony" Wojciecha Kossaka.

Druga papierośnica (cena wywoławcza 12 tys. zł) należała do rodziny Potockich, o czym świadczy wygrawerowana dedykacja. Papierośnicę zdobią efektowne głowy końskie oraz butelka z wygrawerowanym napisem: „żytniówka".

W ofercie aukcyjnej są rękopiśmienne listy królewskie (średnie ceny ok. 4 tys. zł) oraz dwa dokumenty finansowo-prawne podpisane przez Fryderyka Chopina, każdy po 35 tys. zł; to najdroższe podpisy wielkiej postaci historycznej w ciągu 25 lat istnienia wolnego rynku bibliofilskiego – byłyby atrakcją również na międzynarodowym rynku antykwarycznym. Ponadnarodową wartość ma również „Geografia" Ptolemeusza z 1541 r. (cena wywoławcza 35 tys. zł) zawierająca m.in. mapy Polski.

Biblia za 50 tys. zł

Od 50 tys. zł rozpocznie się licytacja Biblii Leopolity z 1561 r. To pierwszy pełny przekład Pisma Świętego na język polski. Edycja jest pięknie ilustrowana.

Za 8 tys. zł można kupić renesansową oprawę z 1564 r. z wizerunkami Zygmunta Starego, Bony i Zygmunta Augusta. Bogato tłoczona oprawa ze skóry naciągnięta jest na deski (stąd wciąż popularne powiedzenie: przeczytać książkę od deski do deski). W tym przypadku treść jest mniej ważna. Liczy się efektowna oprawa. Autorski rękopis słynnej powieści „Znachor" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza wyceniono na 26 tys. zł. Różni się on od pierwszego wydania książkowego z 1937 r.

Atrakcją dla kolekcjonerów i antykwariuszy jest folder reklamowy z 1914 r. „Ilustrowany cennik fabryki wyrobów platerowanych" Józefa Frageta (kilkaset  ilustracji, ceny). Jest to świetne źródło wiedzy o zabytkowych wyrobach, które są masowo podrabiane.

„Poezye" Adama Mickiewicza, wydane w Petersburgu w 1829 r., pochodzące z biblioteki książąt Czartoryskich w Puławach, zostały wycenione na 28 tys. zł. Dwa tomy mają piękną oprawę z epoki. W 1830 r. księgozbiór Czartoryskich liczył ok. 70 tys. druków i ok. 3 tys. rękopisów.

Na niektórych książkach są ciekawe autorskie dedykacje. 30 czerwca 1921 r. Witkacy napisał na swojej książce dedykację dla Jarosława Iwaszkiewicza (800 zł). W przypadku tak wyjątkowych egzemplarzy zawsze pojawia się pytanie, jakie były ich losy, jak trafiły na rynek. Tak samo zaciekawiony byłem, kiedy opisywałem książkę z dedykacją Czesława Miłosza dla Lecha Wałęsy; parę lat temu oficjalnie oferowano ją w Warszawie.

Bardzo rzadki jest album „Warszawa" zawierający 38 oryginalnych fotografii Konstantego Brandla z lat 80. XIX wieku (18 tys. zł). Zdecydowanie niższe są ceny wywoławcze zabytkowych poradników gotowania (od 150 zł do 2,2 tys. zł). W bardzo dobrym stanie zachował się podręcznik dla wzorowych kucharek Marii Disslowej z 1938 r. (wydanie trzecie).

Wyjątkowy wygląd i charakter mają druki awangardy artystycznej. Na aukcji pojawi się rzadki pierwszy numer konstruktywistycznego czasopisma „Blok" z 1924 r. (cena wywoławcza 9 tys. zł), redagowanego m.in. przez malarza Henryka Stażewskiego.

Druki polskiej awangardy malarskiej kupowane są od lat również przez europejskich kolekcjonerów, dlatego osiągają wysokie ceny, nierzadko ponad 20 tys. zł. Na początku stulecia można było je upolować za kilkaset złotych.

Światowi kolekcjonerzy kupują polonika

Do ich popularności przyczyniły się w dużym stopniu monografie Piotra Rypsona, np. „Nie gęsi. Polskie projektowanie artystyczne 1919–1949".  Bogato ilustrowane książki Piotra Rypsona, wydane kilka lat temu, dziś są antykwarycznymi białymi krukami. Były tłumaczone i wydawane w Europie, gdzie zdobyły popularność i rozsławiły polską grafikę książkową.

Licytacja pierwodruku „Sklepów cynamonowych" Brunona Schulza, wydanych w Warszawie w 1934 r., rozpocznie się od 6 tys. zł. Pierwsze wydania Schulza są poszukiwane również przez europejskich kolekcjonerów.

W katalogu aukcji znajduje się kilka rzadkich światowych wydawnictw o sztuce z biblioteki wybitnej humanistki Władysławy Jaworskiej (1910–2009). Na 300 zł wyceniono katalog wystawy fotografii Man Raya z odręczną dedykacją legendarnego awangardowego fotografa dla Jaworskiej.

W tym półroczu było już sześć aukcji bibliofilskich. Skuteczność sprzedaży wynosiła średnio ok. 62 proc. oferty. To dobry wynik. Najwyższą skuteczność sprzedaży w skali roku osiąga Lamus (ok. 76 proc.).

17 maja Krakowski Antykwariat Naukowy (www:antkrak.krakow.pl)  zorganizuje aukcję której ofertę już sygnalizowałem. Warto tam zwrócić uwagę na oryginalne plakty Alfonsa Muchy po 8 tys. zł. Są też pięknie oprawne stare encyklopedie i słowniki.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy