Za ponad 1,6 mln zł Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi zakupił wysokospecjalistyczny samochód do usuwania awarii rur kanalizacyjnych bez konieczności robienia wykopów.
Jak poinformował w piątek rzecznik spółki Miłosz Wika, samochód jest wyposażony w precyzyjną kamerę do lokalizacji uszkodzenia oraz roboty do frezowania zniszczonego odcinka rury i nakładania uszczelnienia z włókna szklanego i żywic.
Według przedstawicieli spółki dzięki nowemu pojazdowi, aby naprawić uszkodzenie nie trzeba będzie już blokować ulic, niszczyć nawierzchni, podbudowy i podziemnych instalacji.
"Wystarczy użyć studzienki kanalizacyjnej, podłączyć kamerę, zaprogramować roboty. Sterowanie pracami odbywa się z kabiny operatora w naczepie samochodu.
Zakup takiego sprzętu skraca czas usuwania awarii i zdecydowanie zmniejsza jej koszty" - zaznaczył Wika.