W poszukiwaniu niedocenionych dzieł

Prace Strzemińskiego i jego uczniów, plakaty i grafiki, zabytkowe meble – do kupienia na aukcjach.

Aktualizacja: 14.01.2017 20:13 Publikacja: 14.01.2017 17:25

Od 2,8 tys. zł rozpocznie się licytacja plakatu Jana Lenicy.

Od 2,8 tys. zł rozpocznie się licytacja plakatu Jana Lenicy.

Foto: Desa Unicum, Marcin Koniak Marcin Koniak

Po grudniowej gorączce (cztery – pięć aukcji dziennie) rynek aukcyjny wciąż jest rozpędzony. W styczniu atrakcją będą przede wszystkim wystawa artystów z kręgu Strzemińskiego i targi zabytkowej motoryzacji.

Piękna Gallery (www.pieknagallery.pl) 19 stycznia zaprasza na sprzedażną wystawę dzieł Władysława Strzemińskiego i jego uczniów. Wystawa nawiązuje do ostatniego filmu Andrzeja Wajdy „Powidoki", którego bohaterem jest Strzemiński (gra go Bogusław Linda).

Uczniowie Strzemińskiego nie zostali w pełni odkryci przez rynek. Przykładem może być dorobek Stefana Krygiera (1923 – 1997), malarza i grafika. W latach 1945 – 1950 studiował pod kierunkiem Strzemińskiego. Wystawiał w najbardziej prestiżowych galeriach, np. Krzywe Koło czy w galerii tygodnika „Po prostu". Rynku nie podbił także Lech Kunka (1920 – 1978).

Krygier i Kunka mają swoją legendę. We wczesnych latach 50. zakładali w Stalinogrodzie (tak nazywały się wówczas Katowice) grupę artystyczną malarzy, którzy buntowali się przeciwko socrealizmowi. Czy wystawa i film zwiększą zainteresowanie ich dorobkiem?

Na razie rekordowe ceny, oprócz samego Władysława Strzemińskiego, osiągają prace Stanisława Fijałkowskiego (ur. 1922 r.); są wystawiane w Piękna Gallery.

Zabytkowe maluchy

21 stycznia w Łodzi odbędzie się kolejny Moto Weteran Bazar (www.motoweteranbazar.com). Ta największa i najstarsza w kraju giełda zabytkowej motoryzacji odbywa się cztery razy w roku. Zimą impreza organizowana jest w hali. Kolekcjonerzy prezentują np. pojazdy militarne. Występują w historycznych mundurach i z oryginalną bronią z epoki. Tym razem będzie można obejrzeć m.in. dwie polskie tankietki TKS, które walczyły we wrześniu 1939 r. Atrakcją styczniowej giełdy mają być m.in. idealnie zachowane maluchy, czyli Fiaty 126p.

Na giełdzie można upolować oryginalne części zamienne do zabytkowych pojazdów. Można również wybrać firmę, która wykona konserwację zabytku.

Stare auta i motocykle powoli wchodzą na aukcje, ale dotychczasowe wyniki są przeciętne. W grudniu odbyła się zimowa aukcja firmy Ardor (www.ardorauctions.pl). Wystawiono 23 pojazdy. Cztery nie znalazły nabywcy, w tym model Maserati, trzy sprzedano po aukcji, w 13 przypadkach zawarto transakcję warunkową; to znaczy, że nabywca zaproponował cenę niższą od żądanej przez właściciela; takie ceny wymagają negocjacji.

Ostatnio na comiesięcznych aukcjach w Rempeksie (www.rempex.com.pl) świetnie sprzedają się zabytkowe meble w stylu zakopiańskim stworzonym pod koniec XIX wieku przez malarza Stanisława Witkiewicza. Tak miał wyglądać nowy styl narodowy w polskiej sztuce. Jego motywy były wzorowane na sztuce górali podhalańskich.

25 stycznia Rempex wystawi kredens w zakopiańskim stylu. Niedawno dobrze sprzedano szafę ubraniową, szafę biblioteczną, zegar ścienny i biurko. Przedmioty te osiągnęły ceny dwukrotnie wyższe od wywoławczych. Meble takie mają wartość nie tylko estetyczno-historyczną, ale także użytkową. Są bardzo solidnie wykonane z rzadko dziś stosowanych gatunków drewna (np. jesion, jawor).

Plakat tańszy od obrazów

26 stycznia Desa Unicum (www.desa.pl) zorganizuje dwie aukcje, plakatu oraz grafiki artystycznej. Za 2,8 tys. zł można kupić chyba najsłynniejszy powojenny plakat – dzieło z 1964 r. Jana Lenicy do opery „Wozzeck" Albana Berga. Plakat zdobył popularność w Europie. Jest uznawany za jedno z najwybitniejszych dzieł powojennej polskiej sztuki. A kosztuje znacząco mniej niż malarstwo z tamtych czasów.

W ofercie Desy Unicum znajdują się plakaty Waldemara Świerzego, w tym znany z ulic PRL „Jimmi Hendrix" z 1974 r. (cena wywoławcza 1 tys. zł). Kolekcjonerów pamiątek związanych ze sportem zainteresuje rzadki plakat z 1973 r. Leszka Hołdanowicza reklamujący XXVIII Międzynarodowe Zawody Narciarskie o Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny (cena wywoławcza 1 tys. zł).

Picasso za 12 tys. zł

Powojenny polski plakat nie został jeszcze doceniony przez rynek. W 2011 r. Desa Unicum organizowała specjalistyczne aukcje, ale plakat nie wzbudził oczekiwanego zainteresowania. Na kilka lat zaniechano aukcji tylko plakatu. Teraz odbędie się aukcja plakatu, a zaraz po niej grafiki.

Z ceną 4 tys. zł wystartuje na aukcji słynna grafika z 1904 r. Witolda Wojtkiewicza „Albin i Klara". Praca pochodzi z „Teki Melpomeny" wydanej w 1904 r. Dzieło Wojtkiewicza było niezliczoną ilość razy reprodukowane oraz opisywane w albumach i monografiach sztuki.

„Albin i Klara" oraz inne grafiki z „Teki Melpomeny" zdobią ściany krakowskiej kawiarni Jama Michalikowa, istniejącej od 1895 r. (pierwotna nazwa: Cukiernia Lwowska). Wystrój lokalu został wpisany do rejestru zabytków.

W aukcyjnej ofercie znajdują się także poszukiwane grafiki Leona Wyczółkowskiego i Józefa Pankiewicza. Najwyższą cenę ma litografia z 1962 r. Pabla Picassa (wywoławcza 12 tys. zł, estymacja 16 – 20 tys. zł). Litografia jest odnotowana we francuskim katalogu dzieł wszystkich artysty.

Zamek Królewski w Warszawie przygotowuje wystawę porcelany z kolekcji Andrzeja Wasilewskiego. Wyroby pochodzą z polskich wytwórni w Korcu i Baranówce. W 2011 r. Zamek Królewski wydał monografię porcelany z Korca autorstwa Anny Szkurłat. To podstawowe źródło wiedzy dla kolekcjonerów. Niestety, nakład dawno został wyczerpany. Teraz katalog kolekcji Wasilewskiego stanie się rodzajem poradnika dla kolekcjonerów i antykwariuszy. Anna Szkurłat po wieloletnich badaniach obliczyła, że do dziś zachowało się zaledwie ok. 2,2 tys. sztuk porcelany z Korca. Najwięcej jest w Polsce. Pokaźne zbiory znajdują się we Lwowie. Ermitaż w Petersburgu ma 10 sztuk. Nie zachował się ani jeden kompletny serwis! Natomiast rynek od lat jest zawalony falsyfikatami.

Wytwórnia w Korcu jest symbolem budowy polskiej gospodarki i kultury w czasach stanisławowskich. Założył ją książę Józef Czartoryski (1740 – 1810). Według jego planów miała być „ogniskiem ruchu przemysłowego na Wołyniu". Po II rozbiorze Polski wytwórnia znalazła się w Rosji. Wtedy Austriacy, chroniąc własną produkcję, wprowadzili wysokie cło na import koreckich wyrobów.

Zabytkowa ceramika budzi żywe zainteresowanie kolekcjonerów. Legendarne zbiory stworzyli po wojnie np. Tadeusz Wierzejski, Roman Aftanazy, Wojciech Kowalski. W 2003 r. Zamek Królewski wystawił zbiór Ireneusza Szarka, który w tym roku świętuje 65. rocznicę kolekcjonerskiej pasji.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: j.miliszkiewicz@rp.pl

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy